Jak wynika z projektu nowelizacji białoruskiej ustawy oświatowej, władze Białorusi chcą prawnie usankcjonować likwidację możliwości nauczania w językach mniejszości narodowych, w tym po polsku.

Jak podał portal Związku Polaków na Białorusi, władze białoruskie przygotowują zmiany w ustawodawstwie, które umożliwią zlikwidowanie prawa mniejszości narodowych do nauczania w ojczystych językach. „Znad Niemna” powołuje się na informacje grodzieńskiego Białoruskiego Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”, które przeanalizowało opublikowany oficjalnie projekt zmienionej ustawy oświatowej. Ma on zostać w nieodległej przyszłości przyjęty przez izbę niższą parlamentu Białorusi.

Zwrócono uwagę, że zmieniana jest treść dwóch artykułów ustawy oświatowej – art. 21 oraz art. 22, w których jest mowa o językach nauczania, dopuszczalnych w szkołach, na uczelniach wyższych i w innych instytucjach edukacyjnych Białorusi.

 

Artykuł 21 dotyczy prawa do nauki w językach urzędowych Republiki Białoruś. W nowym brzmieniu, głosi on, iż „Republika Białoruś gwarantuje każdemu mieszkańcowi niezbywalne prawo do nauki w języku białoruskim i (albo) rosyjskim”. To istotna zmiana, bo wcześniej była mowa o możliwości nauczania „w językach białoruskim i rosyjskim”.

Zaznaczono również, że usunięto z ustawy zapis: „Prawo do wychowania i otrzymywania edukacji w języku ojczystym mają także osoby innych narodowości, które mieszkają w republice”. Artykuł stawia też wymóg dla pracowników oświaty, zgodnie z który muszą oni władać i językiem białoruskim, i rosyjskim.

Z kolei w artykule 22 projektu ustawy zapisano, że w przedszkolach i szkołach nauczanie odbywa się w językach białoruskim i (albo) rosyjskim. Natomiast nauczanie w językach obcych może się odbywać w specjalnych grupach po uzgodnieniu z Ministerstwem Edukacji w przypadku „istnienia odpowiednich do tego warunków”. Zaznaczono, że sformułowanie „może się odbywać” ma tu kluczowe znaczenie. Dodajmy, że zapisy te mają dotyczyć również grup tworzonych w przedszkolach i średnich szkołach ogólnokształcących, w których uczniowie uczyliby się języka i literatury mniejszości narodowych.

„Wiasna” zauważa, że nauczanie w językach mniejszości narodowych (z wyjątkiem rosyjskiej) na Białorusi de facto już zostało przez władze zlikwidowane. Nowelizacja ustawy oświatowego zasadniczo usankcjonuje tę sytuację od strony prawnej.

Czytaj także: Łukaszenko chce „wyjaśnić” sytuację posiadaczy Karty Polaka. „Czy to są obywatele Białorusi, czy oni po prostu zbłądzili?

Jak pisaliśmy, we wrześniu br. Sąd Najwyższy Białorusi przystąpił do rozpatrywania wniosku o likwidację „Polskiej Macierzy Szkolnej”, prowadzącej największą nauczającą w języku polskim szkołę społeczną na Białorusi. Placówka nie rozpocznie roku szkolnego. Zwracaliśmy uwagę, że likwidacja organizacji będzie de facto oznaczać koniec polskojęzycznej edukacji na Białorusi.

Wiosną br. informowaliśmy, że od roku szkolnego 2022/2023 w Szkole średniej nr 36 w Grodnie z polskim językiem nauczania wprowadzone zostanie nauczanie w języku rosyjskim, a liczba przedmiotów w języku polskim zostanie ograniczona do minimum. Analogiczne działania mają dotyczyć polskiej szkoły w Wołkowysku. To efekt wprowadzania w życie nowego Kodeksu o oświacie.

Czytaj więcej: Białoruś przystępuje do rusyfikacji polskich szkół

Jak pisaliśmy, w sierpniu 2021 roku na Republikańskiej Rady Pedagogicznej na Białorusi wystąpił białoruski minister edukacji, Igor Karpienko. Podczas przemówienia otwarcie zaatakował niepubliczne placówki edukacyjne, wśród których są polskie szkoły społeczne. Jedną z nich była zlikwidowana Polska Szkoła Społeczna im. R. Traugutta w Brześciu, funkcjonująca przy Forum Polskich Inicjatyw Brześcia i Obwodu Brzeskiego, którego szefową była polska działaczka Anna Paniszewa, represjonowana przez władze. Białoruski minister edukacji oświadczył, że szkoły niepubliczne, w tym polskie, stały się „rozsadnikami kolorowej rewolucji”. Zaznaczył, że „edukacja i wychowanie dzieci powinno być pod ścisłą kontrolą państwa”, ponieważ, jego zdaniem, prywatne szkolnictwo grozi rozwarstwieniem społeczeństwa i „budowaniem kanałów zewnętrznego negatywnego wpływu na system edukacji, dzieci i rodziców”.

Białoruski minister nawiązał do przepisów zawartych w projekcie Kodeksu oświatowego. Od lat budził on niepokój Polaków z Białorusi, ponieważ uderza w sieć ośrodków nauczania języka polskiego, w tym w polskie szkoły społeczne, zarządzane głównie przez Związek Polaków na Białorusi. W posiedzeniu Rady uczestniczył też przywódca Białorusi, Aleksandr Łukaszenko. Poparł propozycje ministra Karpienki. Podkreślił też bezwzględną konieczność wprowadzenia w szkołach porządku.

O zagrożeniach z związanych z projektem nowego Kodeksu Oświatowego pisaliśmy już w 2018 roku. Szczegółowo wyjaśniał ich charakter dla naszego portalu zasłużony polski działacz społeczny z Grodna, Wiesław Kiewlak. Założona przez Polaka z Lidy Fundacja Młode Kresy w 2017 roku zorganizowała pod ambasadą Republiki Białoruś w Warszawie pikietę przeciw planowanemu uszczupleniu praw oświatowych rodaków.

Na Białorusi mieszka ponad 280 tys. etnicznych Polaków, którzy stanowią największą autochtoniczną społeczność kresowych Polaków.

glosznadniemna.pl / hpravy.org / pravo.by / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply