Wizja Gowina: Polska wielu narodów oraz współczujący, zielony i proeuropejski konserwatyzm

Tradycja Polski wielu narodów, kultur i religii, przyjazny rozdział Państwa od Kościoła, a także nowoczesny, współczujący, zielony i proeuropejski konserwatyzm – taką wizję przedstawił na konwencji Porozumienia lider tej partii, wicepremier Jarosław Gowin.

W sobotę odbyła się konwencja krajowa Porozumienia, czyli ugrupowania wicepremiera Jarosława Gowina. Konwencja została podzielona na trzy główne panele: ochrony zdrowia zdrowie, tzw. „zielonego ładu” i mieszkalnictwa. Na konwencję zaproszono też byłą posłankę Kukiz’15 Agnieszkę Ścigaj i byłego posła PiS, Lecha Kołakowskiego, których Gowin nazwał swoimi nowymi współpracownikami.

Szef Porozumienia zaprezentował główną ideę swojego ugrupowania, w kontekście zmian wywołanych przez pandemię koronawirusa, „które często będą miały charakter trwały”:

– W pewnym sensie musimy wymyślić świat na nowo, od nowa wymyślić Polskę, polską centroprawicę. Chcę opowiedzieć, jaka jest przyszła Polska, na rzecz której działa Porozumienie. Chcę opowiedzieć, jak nadać nowy blask takim słowom jak konserwatyzm, chrześcijańska demokracja czy centroprawica.

W swoim wystąpieniu Gowin podkreślał, że jego partię tworzą konserwatyści, którzy wiedzą, że dobrą przyszłość buduje się na fundamencie tradycji. Następnie sprecyzował, jak rozumie to pojęcie:

– Tą tradycją, za którą się opowiadamy, jest tradycja wskazana nam przez św. Jana Pawła II, tradycja Polski Jagiellońskiej, Polski wielu narodów, wielu kultur i wielu religii, Polski dumnej z siebie, a jednocześnie otwartej i tolerancyjnej. Jesteśmy partią chrześcijańsko-demokratyczną. Wiemy, że to chrześcijaństwo jest fundamentem naszej cywilizacji.

Jednocześnie, Gowin przedstawił koncepcję „przyjaznego rozdziału państwa od Kościoła”.

– Równocześnie opowiadamy się za przyjaznym rozdziałem Państwa od Kościoła, bo kiedy my, politycy, mieszamy się w sprawy Kościoła, to traci na tym wspólnota chrześcijańska. Nie chcemy też, aby nasi biskupi angażowali się w politykę. Polityka jest domeną ludzi świeckich – powiedział lider Porozumienia.

Gowin przedstawił swoją wizję państwa, które jego zdaniem powinno być silne, o sprawnej administracji czy dyplomacji, ale zarazem musi być państwem ograniczonym, które pozostawia „jak największą przestrzeń wolności dla rodzin, stowarzyszeń czy samorządów”. Zapowiedział też działania na rzecz zwiększania kompetencji samorządów i opowiedział się za wzmocnieniem klasy średniej w Polsce.

Wicepremier przedstawił też swoją koncepcję „współczującego”, wrażliwego społecznie, i „zielonego” konserwatyzmu:

– Nasz współczujący konserwatyzm jest zarazem konserwatyzmem zielonym. Chcemy przekazać to, co zostało nam, dzisiejszemu pokoleniu powierzone, następnym pokoleniom. Nasze działania na rzecz czystego środowiska wywodzimy z chrześcijańskiej inspiracji troski o ziemię, która została nam powierzona.

W kontekście Unii Europejskiej Gowin zaznaczył, że Porozumienie jest partią „nowoczesnego konserwatyzmu”, która stawia na rozwój polskiej nauki i szkolnictwa wyższego. Akcentował też konieczność przebudowy polskiej gospodarki, na czym prace już trwają oraz rozwijania przemysłu, jako podstawy rozwoju gospodarczego.

Gowin podkreślił też, że jego partia jest „proeuropejska”, a zarazem akcentująca rolę państwa narodowego w życiu społecznym i politycznym oraz sprzeciwiająca się poszerzaniu kompetencji instytucji unijnych. Uznał przy tym członkostwo Polski w UE i NATO za konieczność, gdyż jego zdaniem gwarantują one nam bezpieczeństwo gospodarcze i militarne.

– Opowiadamy się za bezpieczeństwem, co znaczy, że jesteśmy partią proeuropejską z dwóch powodów. Bo takie są nasze wartości, bo cywilizacja europejska, chrześcijańska, to ten grunt, z którego my, Polacy, wyrastamy. Ale równocześnie opowiadamy się za silną, podmiotową obecnością Polski w UE, dlatego że to gwarantuje nam bezpieczeństwo ekonomiczne, ale także, wraz z przynależnością do NATO i z dobrymi relacjami transatlantyckimi, gwarantuje to nam bezpieczeństwo militarne – mówił Jarosław Gowin. Dodał, że członkowie jego partii są eurorealistami. – Uważamy, że w polityce i życiu społecznym główną rolę odgrywają państwa narodowe. Dlatego jesteśmy przeciwnikami poszerzania kompetencji instytucji unijnych, nadmiernej biurokracji i ideologizacji projektu europejskiego, który także wyrasta z inspiracji chrześcijańskich i powinien odwoływać się do tradycyjnych wartości.

– Chcę powiedzieć z cała mocą, że Porozumienie to jest partia dialogu, partia zgody narodowej, partia przekraczania podziałów między rządem a opozycją i szukania tego co łączy Polaków – oświadczył polityk, zapraszając osoby podzielające te poglądy do współpracy. Zapowiedział też, że w najbliższym czasie Porozumienie będzie prezentować opinii publicznej kolejne swoje koncepcje.

Podczas głównej części konwencji zasadniczo nie poruszano kwestii z zakresu polityki zagranicznej czy bezpieczeństwa. W kontekście gospodarki zasadniczo nie podnoszono też kwestii liberalizacji polityki imigracyjnej, co wcześniej zapowiadali politycy Porozumienia, na czele z Jarosławem Gowinem.

Przeczytaj: Gowin: Pracujemy nad rozwiązaniami prawnymi, które ułatwią dostęp cudzoziemców do rynku pracy

Czytaj także: Gowin zapowiedział ułatwienia w zatrudnianiu cudzoziemców

Zobacz również: Gowin chce ściągać ukraińskich lekarzy, informatyków i naukowców jako „przyszłe elity” Polski

Twitter/@Porozumienie_ / Do Rzeczy / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. lp
    lp :

    Polityczny kameleon bez kręgosłupa, jumper polityczny co nie potrafił wyżyć za ministerialną pensję, zdradzi lub zbrata się z każdym, byle utrzymać gębę przy państwowym korycie. Wstyd!

  2. 1000_szabel
    1000_szabel :

    Pan Gowin zapomina tylko o dwóch istotnych aspektach. Po pierwsze, że końcowym dziełem tejże Polski Jagiellońskiej, z jej coraz bardziej spatologizowanym ustrojem (zapoczątkowanym jeszcze przez Ludwika Węgierskiego) był ostateczny upadek u schyłku XVIII wieku, co było tragedią nie tylko w wymiarze narodowym, ale także dramatem wielu rodzin polskich. Po drugie: w odróżnieniu od rozległych ziem I Rzeczypospolitej, nasze obecne dużo mniejsze terytorium stanowi rdzenny obszar naszego narodu. Sprowadzanie na nasz rdzenny obszar różnych nacji, często obcych kulturowo, któregoś dnia spowoduje utratę naszej tożsamości narodowej, stanowiącej najlepszy przetrwalnik. To dzięki niemu polski naród przetrwał 123 lata zaborów. Pan Gowin przez swoje skrajne dyletanctwo i głupotę (a może przez świadome działanie, kto wie) chce najwyraźniej zniszczyć jeden z najważniejszych filarów polskości. Dlatego mówię stanowcze “NIE” dla takiego programu. Zaczynam mieć serdecznie dość szkodników, którzy od dziesięcioleci toczą nasz kraj, niczym rak i wciąż dysponują “narzędziami” szkodzenia i wciąż są bezkarni.