We wtorek przewodniczący Komisji Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów Adam Smith skrytykował Lockheed Martin i innych wykonawców programu F-35, za wygórowane koszty myśliwców nowej generacji.

Nie ma wątpliwości, że wszyscy zaangażowani – a z pewnością Lockheed Martin – mogliby doprowadzić do obniżenia kosztów utrzymania – oświadczył Adam Smith cytowany przez portal “Defense News”. Podkreślił, że koszty utrzymania myśliwca F-35 sięgają nawet 38 tys. dolarów za godzinę, co jest niewiarygodnie drogie.

Przypomnijmy, że w marcu bieżącego roku Adam Smith stwierdził, że chciałby „przestać wyrzucać pieniądze w tę szczególną szczurzą dziurę”, odnosząc się w ten sposób do drogiego programu myśliwca F-35 Joint Strike Fighter. Kilka dni wcześniej Siły Powietrzne ogłosiły, że rozważają również inne opcje rozwoju.

“Defense News” cytuje generała Duka Richardsona, który odpowiada za zakupy dla Sił Powietrznych USA. Richardson oświadczył w ubiegłym tygodniu, w czasie swojego wystąpienia przed Senatem USA, że US Air Force planują doprowadzić do znacznego obniżenia kosztów eksploatacji samolotów F-35. Richardson w czasie swojego wystąpienia zwrócił także uwagę na długi czas naprawy samolotów, sugerując że trzeba utworzyć więcej punktów, które będą do tego przystosowane. “Kiedy się zepsuje, ma tendencję do pozostawania w stanie spoczynku przez bardzo długi czas, a to dlatego, że nie podnieśliśmy infrastruktury naprawczej” – mówił.

Informowaliśmy, że Siły Powietrzne USA niedawno ogłosiły, że poszukują najlepszej „mieszanki” myśliwców – m.in. F-35 Lockheeda Martina, F-15EX Boeinga  i zamiennika najstarszych samolotów F-16.

F-35 został  pomyślany jako stosunkowo niedrogi samolot piątej generacji, jednak mimo wszystko powszechnie jest uznawany za najdroższą platformę uzbrojenia na świecie. Lot tą maszyną kosztuje 38 tys. dol. za godzinę, a  przewidywany koszt w całym okresie eksploatacji wyniesie 1,7 bln dol.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Od stycznia Siły Powietrzne dążą do osiągnięcia celu, którym jest zadowalająca zdolność F-35 do wykonywania misji – chodzi o odsetek samolotów, które mogą wykonać co najmniej jedną przydzieloną misję. Tylko 69 proc. maszyn osiągnęło ten poziom, znacznie mniej niż od dawna wyznaczony przez wojsko cel 80 proc.

„Ogromne koszty cyklu życia myśliwca F-35 powodują, że Siły Powietrzne nie mogą sobie pozwolić na zakup tylu samolotów, ile potrzeba do walki i wygrania wojny, co może spowodować, że miejsce Lightningów II zajmie inna konstrukcja, np. efekt programu NGAD (the Next-Generation Air Dominance)” – powiedział w styczniu Will Roper, szef agencji zakupów US Air Force.

Roper zwrócił uwagę, że siły powietrzne USA nie mogą pozwolić sobie na zakup wystarczającej liczby F-35A rocznie, tak aby w ciągu 2025 roku wejść w posiadanie zakładanej ich ilości.

W jego opinii odpowiedzią na to mógłby być właśnie efekt, zaprojektowanego zgodnie z nowymi cyfrowymi metodami, programu NGAD. Strona amerykańska poinformowała we wrześniu ubiegłego roku, że w rekordowym czasie opracowano, zbudowano i oblatano pełnowymiarowy prototyp myśliwca nowej generacji, w ramach programu Next Generation Air Dominance. Coraz głośniej mówi się też o możliwości radykalnej zmiany cyklu pozyskiwania nowych typów myśliwców.

W zasadzie wszelkie szczegóły tego samolotu pozostają nieznane z uwagi na utajnienie programu „Powietrznej Dominacji Nowej Generacji” (Next Generation Air Dominance, NGAD). W jego ramach amerykańskie lotnictwo wojskowe chce opracować rodzinę połączonych z sobą systemów walki powietrznej: myśliwców, dronów i innych platform kosmicznych czy cybernetycznych.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak informowaliśmy pod koniec lutego, program myśliwców F-35 zmaga się z kolejnym problemem. Tym razem chodzi o silnik odrzutowy Pratt & Whitney F13. Mogą minąć miesiące, zanim sytuacja ulegnie poprawie – portal „Defense News” powołał się na źródło w amerykańskim resorcie obrony.

Problem ma dotyczyć dwóch kwestii. Po pierwsze, konserwacja silników w ramach zaplanowanego procesu nie będzie tak szybka, jak przewidywano. Po drugie, konserwatorzy odkrywają „przedwczesne zniszczenie powłok łopatek turbiny”, co prowadzi do większej liczby napraw i przyczynia się do zaległości.

Zdaniem urzędnika, na którego powołało się medium, opisywana sytuacja jest „poważnym problemem dotyczącym gotowości” myśliwców. Opisywany problem może doprowadzić do sytuacji, w której do 2022 roku 5-6 proc. myśliwców F-35 może wymagać wymiany silnika.

Jeżeli ewentualne działania naprawcze nie okażą się skuteczne oraz jeśli nie zostaną podjęte skuteczne kroki, w opinii źródła, finalnie nawet 20 proc. myśliwców F-35 może zostać pozbawionych silnika.

Przypomnijmy, że Chiny przeprowadziły operację wymierzoną w jednego z podwykonawców, biorących udział w projekcie budowy myśliwca F-35. Zainfekowały instalowane na jego pokładzie oprogramowanie. Incydent mógł wpłynąć na zwiększenie finalnej ceny samolotu, ponieważ zmusił producentów do ponownego sprawdzenia zabezpieczeń maszyny, co miało umożliwić zidentyfikowanie nieprawidłowości. Sprawa została omówiona 10 listopada, podczas posiedzenia brytyjskiej, parlamentarnej Komisji Obrony.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W październiku  zgoda na oficjalną produkcję myśliwców F-35 została znów odłożona w czasie.

Motywowano to koniecznością symulowania zagrożeń, których nie można odtworzyć podczas rzeczywistych testów powietrznych.

Doniesienia o opóźnieniach pojawiły się w czasie, gdy główny wykonawca, koncern Lockheed Martin, wychodził z kłopotów produkcyjnych spowodowanych pandemią, głównie w postaci zakłóceń w łańcuchach dostaw.

Pod koniec września Pentagon informował , że w ramach umowy wartej prawie 710 mln dol. zostają uruchomione fundusze dotyczące pro­duk­cji wie­lo­za­da­nio­wych samo­lo­tów bojo­wych F‑35, m.in. egzemplarzy zamówionych przez Polskę.

Przypomnijmy, że w połowie września br. agencja Bloomberg podała, że według nie­za­leż­nego wewnętrz­nego audytu, który został wykonany w Pentagonie, wydatki na pro­gram F‑35 na najbliższe pięć lat zostały niedoszacowane co najmniej o 10 mld dolarów. Kosztorys przewidywał, że program miałby w tym czasie pochłonąć 78 mld zaś okazuje się, że będzie potrzeba 88 mld dolarów.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W styczniu 2020 roku agencja „Bloomberg” dotarła do raportu biura testowego Pentagonu dotyczącego usterek w myśliwcach F-35. Według raportu, samoloty te w samym oprogramowaniu mają ponad 800 wad.

Na wysoką cenę myśliwców zwracał uwagę był prezydent USA Donald Trump. W grudniu 2016 roku ówczesny prezydent elekt wyraził niezadowolenie z wysokich kosztów myśliwców piątej generacji F-35. Poprosił o przygotowanie wyceny dla maszyny, która mogłaby stanowić alternatywę dla F-35.

defensenews.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply