Program myśliwców F-35 zmaga się z kolejnym problemem. Tym razem chodzi o silnik odrzutowy Pratt & Whitney F13. Mogą minąć miesiące, zanim sytuacja ulegnie poprawie – portal “Defense News” powołuje się na źródło w amerykańskim resorcie obrony.

Problem ma dotyczyć dwóch kwestii. Po pierwsze, konserwacja silników w ramach zaplanowanego procesu nie będzie tak szybka, jak przewidywano. Po drugie, konserwatorzy odkrywają „przedwczesne zniszczenie powłok łopatek turbiny”, co prowadzi do większej liczby napraw i przyczynia się do zaległości – pisze portal “Defense News” w sobotę. Medium powołuje się na źródło w resorcie obrony USA. Powoduje to, że demontaż lub naprawa silników następowały szybciej niże wcześniej przewidywano.

Zdaniem urzędnika, na którego powołuje się medium, opisywana sytuacja jest “poważnym problemem dotyczącym gotowości” myśliwców. Opisywany problem może doprowadzić do sytuacji, w której do 2022 roku 5-6 proc. myśliwców F-35 może wymagać wymiany silnika.

Jeżeli ewentualne działania naprawcze nie okażą się skuteczne oraz jeśli nie zostaną podjęte skuteczne kroki, w opinii źródła, finalnie nawet 20 proc. myśliwców F-35 może zostać pozbawionych silnika.

Portal przypomina, że już wcześniej resort obrony USA informował o problemach z silnikami myśliwców F-35, które powodowały opóźnienia w pracach konserwacyjnych nad maszynami.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy, że Chiny przeprowadziły operację wymierzoną w jednego z podwykonawców, biorących udział w projekcie budowy myśliwca F-35. Zainfekowały instalowane na jego pokładzie oprogramowanie. Incydent mógł wpłynąć na zwiększenie finalnej ceny samolotu, ponieważ zmusił producentów do ponownego sprawdzenia zabezpieczeń maszyny, co miało umożliwić zidentyfikowanie nieprawidłowości. Sprawa została omówiona 10 listopada, podczas posiedzenia brytyjskiej, parlamentarnej Komisji Obrony.

W październiku ubiegłego roku, zgoda na oficjalną produkcję myśliwców F-35 została znów odłożona w czasie.

Motywowano to koniecznością symulowania zagrożeń, których nie można odtworzyć podczas rzeczywistych testów powietrznych.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Doniesienia o opóźnieniach pojawiły się w czasie, gdy główny wykonawca, koncern Lockheed Martin, wychodził z kłopotów produkcyjnych spowodowanych pandemią, głównie w postaci zakłóceń w łańcuchach dostaw. O sprawie pisaliśmy na naszych łamach.

Firma zakłada obecnie, że dostarczy 121 F-35 do końca tego roku, czyli tylko o 20 egzemplarzy mniej, niż pierwotnie przewidywano. W najbliższych latach produkcja ma wzrosnąć do około 14 myśliwców na miesiąc, czyli do około 160 rocznie.

Pod koniec września Pentagon informował , że w ramach umowy wartej prawie 710 mln dol. zostają uruchomione fundusze dotyczące pro­duk­cji wie­lo­za­da­nio­wych samo­lo­tów bojo­wych F‑35, m.in. egzemplarzy zamówionych przez Polskę.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy, że w połowie września br. agencja Bloomberg podała, że według nie­za­leż­nego wewnętrz­nego audytu, który został wykonany w Pentagonie, wydatki na pro­gram F‑35 na najbliższe pięć lat zostały niedoszacowane co najmniej o 10 mld dolarów. Kosztorys przewidywał, że program miałby w tym czasie pochłonąć 78 mld zaś okazuje się, że będzie potrzeba 88 mld dolarów.

W styczniu agencja „Bloomberg” dotarła do raportu biura testowego Pentagonu dotyczącego usterek w myśliwcach F-35. Według raportu, samoloty te w samym oprogramowaniu mają ponad 800 wad.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Na wysoką cenę myśliwców zwracał uwagę nawet obecny prezydent USA Donald Trump. W grudniu 2016 roku ówczesny prezydent elekt wyraził niezadowolenie z wysokich kosztów myśliwców piątej generacji F-35. Poprosił o przygotowanie wyceny dla maszyny, która mogłaby stanowić alternatywę dla F-35.

defensenews.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply