Z pomysłem ukraińskiego rzecznika praw obywatelskich, aby objąć warunkową mobilizacją również więźniów, kategorycznie nie zgadza się głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy.

Jak podaje ukraińska agencja informacyjna Unian, na początku stycznia br. ukraiński rzecznik praw obywatelskich, Dmytro Łubineć wziął udział dyskusji na temat wywołującego na Ukrainie dyskusje rządowego projektu ustawy o mobilizacji na posiedzeniu parlamentarnej komisji bezpieczeństwa. Obecny był też głównodowodzący ukraińskich sił zbrojnych, Wałerij Załużny.

W swojej relacji ze spotkania Łubineć powiedział, że na tym posiedzeniu opowiedział się za tym, aby mobilizacją częściowo objąć także więźniów.

Przeczytaj: Zełenski: Mężczyźni w wieku mobilizacyjnym powinni pozostać na Ukrainie [+VIDEO]

Na przykład, zasugerowałem: jeśli na poziomie prawa przypisuje się wszystkie możliwe kategorie obywateli Ukrainy, których można zmobilizować, to czy nie ma sensu przypisywać także tych, którzy odbywają karę w koloniach karnych?” – powiedział rzecznik.

(…) tak, znam zastrzeżenie, jak można brać [do wojska – red.] osadzonych. Powiedziałem, że to bardzo proste” – kontynuował Łubineć, zaznaczając, że prawnie to możliwe. Uważa, że konieczne są dwa warunki. Po pierwsze, osadzeni, będący obywatelami Ukrainy, muszą chcieć trafić do odpowiedniego oddziału. Po drugie, taki oddział musi być gotów przyjąć w swoje szeregi skazanego.

(…) mówiłem, że jeśli te dwa warunki zostaną spełnione, to gdy sama jednostka będzie gotowa do przyjęcia takiej osoby, to bierze za nią odpowiedzialność. Rozumiemy, że najpierw zbierze informacje, przeprowadzi jakąś analizę, czy potrzebna jest taka osoba, czy nie…” – dodał rzecznik.

Ukraiński RPO zaznaczył, że gen. Załużny „kategorycznie sprzeciwił się” takiej propozycji.

Rządowy projekt ustawy o mobilizacji był dyskutowany w parlamencie Ukrainy, m.in. z udziałem generała Załużnego. Według ukraińskich mediów, głównodowodzący ukraińskiej armii sprzeciwił się propozycji mobilizacji skazanych. Wiadomo też, że w rządowym projekcie stwierdzono wiele „błędów”, w związku czym rząd wycofał dokument.

Złożony w Werchownej Radzie projekt ustawy o mobilizacji określa nowe zasady mobilizacji i służby wojskowej. Projekt zakłada obniżenie wieku poboru z 27 do 25 lat, a także wprowadza wezwania drogą elektroniczną, jak również mobilizację części osób z niepełnosprawnościami oraz rejestrację dla Ukraińców mieszkających za granicą. Przewidziano też wdrożenie ograniczeń praw obywatelskich Ukraińcom uchylającym się od rejestracji i służby wojskowej, jak zakaz podróżowania za granicę, utrudnienie uzyskania prawa jazdy, zakaz zawierania umów kredytowych.

Projekt ustawy mobilizacyjnej przewiduje, że wszyscy posiadacze ukraińskich paszportów, przebywający na terenie krajów członkowskich Unii Europejskiej, będą musieli obowiązkowo przejść test na przydatność do służby w wojsku, niezależnie od stanu zdrowia i miejsca zamieszkania. W przypadku braku wywiązania się z obowiązku służby wojskowej, przewidziano poważne ograniczenia: zakaz kredytów bankowych, rejestracji nieruchomości czy dostępu do urzędów państwowych. Za uchylanie się od służby lub badań lekarskich grozić ma też od 3 do 5 lat więzienia. Powiadomienia o obowiązkowych badaniach będą mogły być wysyłane pocztą elektroniczną, a nawet SMS-em. „Lawiranci” mają też zostać wpisani do rejestru dłużników.

W ubiegłym miesiącu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że ukraińskie dowództwo naczelne wnioskuje o powołanie do wojska dodatkowych 450 tys. – 500 tys. ludzi. Później minister obrony Rustem Umierow oświadczył, że ukraińska armia potrzebuje bardzo dużo ludzi, żeby znacząco wzmocnić linię kontaktową z wojskami rosyjskimi. Front przebiega aktualnie na długości ponad 3 tysięcy kilometrów. Z kolei w poniedziałek lider frakcji parlamentarnej proprezydenckiej partii Sługa Narodu, Dawid Arachamija twierdził, że ukraińskie dowództwo złożony wniosek o zmobilizowanie w przyszłym orku pół miliona ludzi. Twierdził też, że rząd nad tym pracuje i w najbliższym czasie do parlamentu trafi stosowny projekt dotyczący zasad mobilizacji.

Głównodowodzący ukraińskiej armii, gen. Wałerij Załużny twierdzi, że dowództwo naczelne nie wnioskowało do rządu Ukrainy o zmobilizowanie pół miliona ludzi, jak wcześniej mówił prezydent Zełenski.

Zobacz: Kolejki Ukraińców po paszporty w Polsce. W tle nowa ustawa mobilizacyjna na Ukrainie

Czytaj także: Ukraiński naczelny dowódca chce rozszerzyć kategorię obywateli podlegających mobilizacji

Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply