W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie Dmytra Korczyńskiego, ukraińskiego nacjonalisty i radykała, który ubolewa, że Ukraińcy nie mogą działać na terytorium Polski tak samo jak na terytorium Rosji.

W odpowiedzi na blokadę granicy dla towarów ukraińskich przez Polskę Ukraina musi zareagować “niekonwencjonalnie – przekonuje ukraiński nacjonalista i radykał Dmytro Korczyński.

“Pytacie, co zrobić z Polakami, którzy ingerują w granicę? Na całym świecie obowiązują środki lustrzane. Jeśli nie możemy teraz transportować naszych produktów rolnych przez Polskę, to prawdopodobnie konieczne byłoby ograniczenie spożycia polskich produktów mlecznych na Ukrainie. Mówi się, że na Ukrainie 20 proc. produktów mlecznych jest polskiego pochodzenia. Może nie tylko to” – mówił.

“Prawdopodobnie trzeba byłoby zaprzestać spożywania tego nabiału, a szkoda, bo Polska do niedawna była naszym niezawodnym tyłem, Polacy bardzo dobrze traktowali ukraińskich uchodźców, nasze kobiety i dzieci, Polacy bardzo pomagali”.

“Trzeba by z tym walczyć za pomocą, powiedzmy, niekonwencjonalnych środków, ale na razie Ukrainy niestety nie stać na pracę w Polsce tak, jak to działa w Federacji Rosyjskiej” – powiedział Korczyński.

Dmytro Korczynśki to były współzałożyciel i lider UNA-UNSO, poprzedniczki Prawego Sektora. Obecnie jest liderem niedużej ukraińskiej organizacji nacjonalistycznej „Bractwo”, ale jako „działacz społeczny” jest na Ukrainie znaną postacią. Często zapraszany jest do mediów jako komentator, gdzie słynie z wygłaszania kontrowersyjnych i prowokacyjnych wypowiedzi. W 2016 roku w rozmowie z jednym z ukraińskich mediów powiedział, że po obaleniu sowieckich pomników na Ukrainie należy zająć się Cmentarzem Orląt Lwowskich. Zwrócił uwagę, że na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie znajduje się memoriał Orląt Lwowskich, poległych w walce z Ukraińcami. – Ten pomnik koniecznie trzeba zniszczyć – podkreślał ukraiński nacjonalista. Rok później wzywał do wyrzucenia z Ukrainy arcybiskupa Lwowa Mieczysława Mokrzyckiego. Lider „Bractwa” wcześniej wzywał też do budowy obozów koncentracyjnych dla mieszkańców Donbasu i proponował, by ukraińskie wojsko bombardowało kwartały mieszkalne na obszarach kontrolowanych przez separatystów, żeby obniżyć ich morale. Jako przykład podał postępowanie USA podczas II wojny światowej wobec niemieckich miast oraz mieszkających w Stanach Zjednoczonych Japończyków. W grudniu 2018 roku zagroził ukraińskiemu mistrzowi świata w boksie Ołeksandrowi Usykowi połamaniem nóg, bądź „kulą z kałasznikowa”, jeśli będzie on bronił Ławry Kijowsko-Peczerskiej przed ukraińskimi radykałami.

W 2019 roku Korczynski wezwał do zagłosowania w drugiej turze wyborów prezydenckich na Ukrainie na Petra Poroszenkę. Zaapelował także do „patriotów”, by wyszukiwali w swoim otoczeniu zwolenników jego kontrkandydata Wołodymyra Zełenskiego i przekonywali ich do oddania głosu na Poroszenkę, „żeby później nie trzeba było ich zabijać”. Przypomnijmy, że do głosowania w drugiej turze na Poroszenkę wezwało także skrajnie nacjonalistyczne ugrupowanie UNA-UNSO.

Dodajmy, że w przeszłości do ukraińskiej partii nacjonalistycznej „Bractwo” należał były doradca prezydenta Zełenskiego, Ołeksij Arestowycz.

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply