Ambasada Ukrainy w Wielkiej Brytanie zdecydowanie broni zachowania członków reprezentacji Chorwacji, którzy wznosili banderowskie hasło “Sława Ukrainie!”. Twierdzi, że to „patriotyczne wyrażenie”, takie jak „żeby Polska była Polską” czy „Viva la France”.

W związku ze sprawą obrońcy reprezentacji Chorwacji Domagoja Vidy i asystenta szkoleniowca, Ognjena Vukojevića, którzy po zwycięskim meczu z Rosją opublikowali nagrania, na którym wznoszą banderowski okrzyk, część brytyjskich mediów skrytykowała ich postępowanie. Wśród nich były m.in. dzienniki „The Sun” i „Independent”, które zwróciły uwagę, że jest to zawołanie ukraińskich nacjonalistów.

W reakcji na to, ukraińska ambasada w Londynie zaczęła oficjalnie bronić takiego postępowania, twierdząc, że „patriotyczne” hasło „Sława Ukrainie” nie różni się od takich zawołań, jak „Viva la France” czy „Żeby Polska była Polską”:

„Chcielibyśmy przypomnieć ‘The Sun’ i Independent’, że ‘Sława Ukrajini” oznacza ‘chwała Ukrainie” – [to] patriotyczne wyrażenie, jak “viva la France”,”long live the Queen”, “żeby Polska była Polską”. Czy nazwalibyście tych, którzy skandują takie hasła nacjonalistami i krytykowalibyście ich?” – pisze Ambasada Ukrainy w Wielkiej Brytanii na Twitterze.

Wpis ten był promowany przez ukraińskich dyplomatów, w tym również przez ukraińskiego ambasadora w Polsce, Andrija Deszczycę.

Później ukraińska ambasada w Londynie najwyraźniej postanowiła „pójść za ciosem” i udostępniła nagranie-kompilację, na którym różni ważni politycy wznoszą banderowskie hasło „Sława Ukrainie”. Wśród nich pokazano m.in. premiera Kanady Justina Trudeau, prezydent Litwy Dalię Grybauskaite, rzecznika MSZ Niemiec, a także pracowników amerykańskiej ambasady w Kijowie i ukraińskiego prezydenta Petra Poroszenkę przed Kongresem USA.

Wpis Ambasady Ukrainy w Wielkiej Brytanii skrytykował ukraiński politolog z Uniwersytetu w Ottawie, dr Iwan Kaczanowski, nazywając go „fake newsem”.

– Ukraińska ambasada w UK fałszywie twierdzi, że pozdrowienie „Sława Ukrainie” nie jest „nacjonalistyczne” i że jest podobne do “Vive la France” and “Long Live the Queen”, a Ukraińska Prawda publikuje ten fake news – napisał na facebooku dr Kaczanowski.

– To pozdrowienie zostało przyjęte przez majdanową opozycję od „Sława Ukrajini! Herojam Sława!”, oficjalnego pozdrowienia OUN i UPA po tym, jak stosowali je ich skrajnie prawicowi sukcesorzy i kibice piłkarscy przed i w trakcie Majdanu. Większość ludzi, którzy dziś je stosują nie ma pojęcia o jego faszystowskim pochodzeniu lub negują je na korzyść wymyślonych mitów historycznych, przez taką dezinformację i propagandę zaznacza badacz. Przypomina, że na prawdziwe źródło banderowskiego zawoła wskazuje wiele prac badawczych.

Przypomnijmy, że asystent szkoleniowca reprezentacji Chorwacji Ognjen Vukojević i piłkarz tej drużyny Domagoj Vida wzbudzili kontrowersje swoim zachowaniem po ćwierćfinałowym meczu z Rosją. Obaj postanowili uczcić zwycięstwo nad Rosjanami krzycząc „Sława Ukraini”, przy czym Vukojeivić dodał do tego – „to zwycięstwo za Dynamo i za Ukrainę”. Nagranie fetowania zwycięstwa nad Rosją w ten prowokacyjny sposób zamieszczone zostało na Facebooku przez ukraińskiego dziennikarza Andrija Szakowa. Sprawą zajęła się FIFA zwykle nakładająca na piłkarzy i kibiców kary za formułowanie komunikatów o charakterze politycznym, zajęło się także sprawą Vidy. Piłkarska federacja nie zdecydowała się jednak na ukaranie chorwackiego piłkarza karą finansową czy zawieszeniem na dwa mecze. Jednocześnie, Polski Związek Piłki Nożnej został ukarany w czasie obecnych mistrzostw za wywieszenie przez polskich kibiców flagi z „Mieczem Chrobrego”.

Ukarany został natomiast Vukojević, ale nie przez FIFA lecz przez Chorwacki Związek Piłkarski, który kazał mu wracać do domu. Vukojević był piłkarzem reprezentacji Chorwacji w latach 2007-2014, a przez wiele lat (2008-2015) grał w Dynamie Kijów, klubie znanym z mocno probanderowskich sympatii.

Przeczytaj: Dynamo Kijów chce banderowskich koszulek. UEFA mówi: „nie” [+FOTO]

Okrzyk „Sława Ukrajini – herojam sława!” (chwała Ukrainie – chwała bohaterom) był organizacyjnym pozdrowieniem banderowskiego odłamu Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, odpowiedzialnego za ludobójstwo Polaków. Do 1943 roku okrzykowi temu towarzyszył faszystowski gest podniesionej ręki.

Wołodymyr Wiatrowycz, kłamca wołyński i szef Ukraińskiego IPN, ukraiński nacjonalistyczny historyk, a wcześniej dyrektor gloryfikującego OUN-UPA Centrum Badań Ruchu Wyzwoleńczego oficjalnie mówił, że Sława Ukrainie to hasło banderowskie .

Twitter.com / facebook.com / Kresy.pl

11 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. uvara
    uvara :

    Już pomijając kontekst geopolityczny (te zapewnienia Vidy, że to niby był żart i nie miał nic konkretnego na myśli są śmieszne, no ale jakoś musi się tłumaczyć przebywając cały czas w Rosji), czy to normalne, że reprezentant jednego kraju, po zwycięstwie w imprezie sportowej nagrywa filmik na którym wykrzykuje hasło wybitnie nacjonalistyczne obcego państwa? No tak na chłopski rozum toż to sportowa i patriotyczna patologia.

  2. jwu
    jwu :

    Sława Ukraini ,to analogia hitlerowskiego hasła “sieg heil”.Ukraina ponad usie,to Deutschland uber alles. Ale jak wymagać reakcji od Świata zachodu, skoro polskojęzyczni dziennikarze powielają kłamstwa banderowców, i powtarzają wszem i wobec ,że to powitanie powstańców z Majdanu.A wystarczy poczytać wspomnienia ocalonych z kresów ,by dowiedzieć się ,że z takimi okrzykami na ustach ,mordowano naszych rodaków.

  3. uvara
    uvara :

    @jwu wlaśnie obejrzałem inny filmik Vidy z mistrzostw, do tej pory nie miałem jakoś antypatii do jego osoby, myślałem że może się tak wygłupił z tym okrzykiem w euforii pomeczowej tym bardziej że długo grał w Dynamo Kijów ale na tym drugim nagraniu oprócz pozdrowienia faszystowskiego banderowców wykrzykuje jeszcze “Belgrad gori!”… jak dla mnie sprawa jest zero-jedynkowa, to powinien być koniec przygody na mundialu dla tego osobnika. Znając jednak obecne realia, znów zostanie pouczony i dostanie jakąś śmieszną karę 10 tyś franków szwajcarskich które zapłaci za dniówkę gry w Turcji.

    • jwu
      jwu :

      @uvara Znając historię ugrupowania Ante Pawelića ,nie miałem obiekcji co do intencji tego piłkarza.A poza tym, najwięcej przedstawicieli walczących w banderowskich batalionach ochotniczych,(poza Ukraińcami) stanowili Chorwaci.Poziom okrucieństwa Chorwatów w czasie II WŚ ,był podobny do banderowców.O czym przekonali się Żydzi i Serbowie.

      • Gaetano
        Gaetano :

        @jwu Zgadza się, ale pod względem stosowania niewyobrażalnych tortur, ludobójstwo ukrów na Polakach porównywalne jest jedynie częściowo z ludobójstwem chorwackim. W “Ludobójstwie” W. E. Siemaszków jest na ten temat powiedziane. Tam na dużą skalę miało miejsce masowe wypędzanie oraz “nawracanie” na katolicyzm, dzięki czemu pozostały przy życiu duże rzesze Serbów, którzy znaleźli się w państwie chorwackim w kwietniu 1941r.
        W przypadku ludobójstwa ukrów na Polakach – mordowano wszystkich. Bo – wbrew kłamstwom ukrów – nie było żadnych “wezwań do opuszczenia” naszych ziem a odwrotnie; zachęcano do pozostania Polaków chcących uciekać przed rzeziom dokonanych w sąsiednich miejscowościach, gwarantując im “bezpieczeństwo” – ot, taka oczywista, mordercza chytrość ukrowska.

    • Accipiter
      Accipiter :

      Przepraszam panią Oksanę Zabużko, arcybiskupa Światosława Szewczuka, pana Andrija Deszczycę, pana Igora Isajewa, pana Grzegorza Kuprianowicza, pana Petra Poroszenkę, pana Piotra Tymę oraz pozostałych członków narodu ukraińskiego, a także naród czeczeński oraz imigrantów z krajów Afryki za ich publiczne znieważenie w Internecie z powodu przynależności narodowej, etnicznej i rasowej, a także za publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, publicznego nawoływania do przestępstwa na ich szkodę i za publiczne pochwalanie przestępstwa. Zwracam uwagę i ostrzegam wszystkich, że tego rodzaju zachowania są niezgodne z polskim prawem.

    • Gaetano
      Gaetano :

      @gutek “Dla tych kto nie zna historii”. Twoim zdaniem to brzmi po polsku? Nie wydaje się, żeby ten banderowski okrzyk został użyty tak stosunkowo późno, jak w tym przypadku, być może po raz pierwszy publicznie w Polsce. Ponadto, aby być precyzyjnym, rozprawa odbyła się nie, jak podajesz, 20 listopada 1935r., a dwa dni wcześniej, 18 listopada 1935r.