W gronie osób z najbliższego otoczenia Władimira Putina, które przekonały go do ataku na Ukrainę, byli głównie Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji, Nikołaj Patruszew oraz szef FSB, Aleksandr Bortnikow – pisze „The Times”.
Brytyjski „The Times” twierdzi, że dotarł do źródeł w rosyjskich strukturach władzy, mających wiedzę o tym, jak prezydent Rosji Władimir Putin w tajemnicy, w gronie najbliższych współpracowników, planował inwazję na Ukrainę.
Źródła „The Times” twierdzą, że inwazja ta, według tych, którzy ją zaplanowali i przeforsowali jej przeprowadzenie, „była przede wszystkim uderzeniem wyprzedzającym, by uratować Rosję przed nadchodzącym strategicznym zagrożeniem ze strony Zachodu”. W tym ujęciu, Ukraina była zaledwie polem bitwy, na którym doszło do bezpośredniej konfrontacji „interesów dwóch byłych superpotęg” i gdzie, zdaniem, najbliższego otoczenia Putina, miałoby dojść do decydującego starcia obu stron.
W artykule wymieniono trzy osoby z najbliższego otoczenia Putina, które miały namówić go do przeprowadzenia inwazji na Ukrainę. Mieli to być przede wszystkim Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji, Nikołaj Patruszew, a także szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), Aleksandr Bortnikow. To głównie oni, według źródeł w rosyjskim rządzie, mieli przekonać rosyjskiego prezydenta do konieczności ataku.
Czytaj także: Patruszew: Polska zaczęła zajmować Ukrainę
Ponadto, zdecydowany wpływ na tę decyzję miał też mieć oligarcha i bliski współpracownik Putina, Jurij Kowalczuk. W tym układzie, rosyjski minister obrony, Siergiej Szojgu, miał być jedynie wykonawcą.
„The Times” pisze, że to właśnie ten „blok siłowy” zainicjował inwazję. Jednocześnie, większość rosyjskich elit rzekomo nie była poinformowana o planach rozpoczęcia wojny na wielką skalę, uznając, że Putin „blefuje”.
Czytaj także: Scholz: Putin podjął decyzję o zaatakowaniu Ukrainy co najmniej na rok przed inwazją
Zobacz: NYT: rosyjscy dowódcy rozmawiali o możliwości użycia taktycznej broni nuklearnej
thetimes.co.uk / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!