Polska oraz cztery inne kraje członkowskie UE uważają, że przedstawione przez Brukselę propozycje dotyczące ograniczenia importu produktów rolnych z Ukrainy są niewystarczające. Oczekuje m.in. wprowadzenia zakazu importu jaj, drobiu i miodu.

W środę odbyła się wideokonferencja z udziałem ministrów rolnictwa pięciu państw członkowskich UE dotkniętych nadmiernym importem artykułów rolnych z Ukrainy oraz wiceszefa Komisji Europejskiej Valdisa Dombrovskisa i unijnego komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego. Strony nie doszły jednak do porozumienia. Rozmowy będą kontynuowane, gdyż przedstawione przez KE propozycje zostały uznane za niewystarczające.

Przypomnijmy, że wcześniej Komisja Europejska przedstawiła pakiet wsparcia, obejmujący 100 mln euro dla poszkodowanych rolników z pięciu krajów oraz wstrzymanie importu do krajów sąsiadujących z Ukrainą wybranych artykułów rolnych. Dotyczy to jednak tylko pszenicy, kukurydzy, ziaren słonecznika i rzepaku. Jednocześnie, możliwy miałby być tranzyt tych artykułów, z zastosowaniem plombowania i śledzenia elektronicznego.

 

Przedstawiciele wspomnianych pięciu państw, w tym Polski, uznali propozycje Brukseli za niewystarczające. Dotyczy to zwłaszcza listy produktów z Ukrainy, które mają być objęte unijnym zakazem importu. Chodzi o jej poszerzenie.

Według nieoficjalnych ustaleń RMF FM, Polska chce wpisania na tę listę dodatkowo także: owoców miękkich, jaj, drobiu, cukru i miodu. Z kolei Bułgaria oczekuje dopisania mąki i oleju, a Węgry – drobiu, miodu i mąki. Każdy kraj ma swoje oczekiwania. Jak podano, pięć państw uzgodniło w związku z tym wspólną listę, która jednak jest długa. W ocenie brukselskiej korespondentki radia, przekonanie KE, by zgodziła się na tak poszerzoną listę, będzie trudne.

Przeczytaj: Branża drobiarska apeluje o przywrócenie ceł na mięso drobiowe i jaja z Ukrainy

Czytaj również: Firma ukraińskiego oligarchy zarabia w UE kosztem polskich producentów drobiu

Wiadomo, że kolejne spotkanie ministrów rolnictwa odbędzie się w przyszłym tygodniu. RMF zaznacza, że jeżeli nie dojdzie do szybkiego porozumienia, „to niewykluczone, że będą konieczne rozmowy na wyższym politycznym szczeblu”.

Zobacz również: Rumunia zaostrza kontrolę ukraińskiego zboża

Cała sytuacja jest zarazem wyraźnie niewygodna dla Brukseli, której zależy na szybkim usunięciu problemu, najwyraźniej nawet kosztem pogorszenia sytuacji rolników z Polski czy Węgier. Dombrovskis wezwał do znalezienia jak najszybszego porozumienia. Według KE, przeciąganie sprawy przede wszystkim szkodzi wizerunkowi Unii Europejskiej i „unijnej jedności” w obliczu wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Czytaj także: KE: zakazywanie importu zboża z Ukrainy działa tylko na korzyść przeciwników Ukrainy

W środę minister rolnictwa Robert Telus w rozmowie z reporterem RMF FM zapowiedział, że będą zmiany na liście produktów objętych zakazem importu z Ukrainy. Prawdopodobnie wykreślone zostanie mięso, wino i żywe zwierzęta importowane do Polski. Ponadto, kwestia skupu zboża ma też wyglądać inaczej niż w zapowiedziach prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Jak informowaliśmy, minister rozwoju i technologii Waldemar Buda podpisał w sobotę rozporządzenie w sprawie wykazu produktów rolnych, które obejmie zakaz przywozu z Ukrainy do Polski. Nowe przepisy weszły w życie od soboty 15 kwietnia i mają obowiązywać do 30 czerwca 2023 r. Zakaz obejmuje: zboża, cukier, susz paszowy, nasiona, chmiel, len i konopie, owoce i warzywa, produkty z przetworzonych owoców i warzyw, wina, wołowinę i cielęcinę, mleko i przetwory mleczne, wieprzowinę, baraninę i kozinę, jaja, mięso drobiowe, alkohol etylowy pochodzenia rolniczego, produkty pszczele, a także pozostałe produkty. Podobną decyzję podjęły także Węgry i Słowacja. Później także Bułgaria wprowadziła tymczasowy zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy, z wyłączeniem towarów przewożonych tranzytem przez jej terytorium.

Jak pisaliśmy, w piątek o północy przejazd ukraińskich produktów rolnych przez Polskę zostanie wznowiony. To efekt osiągniętego we wtorek porozumienia. Rząd twierdzi, że zabezpieczył Polskę przed pozostawaniem towarów z Ukrainy w kraju.

rmf24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply