Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen uważa, że jednostronne środki mogą tylko działać na korzyść przeciwników Ukrainy i nie powinny osłabiać unijnego poparcia dla Ukrainy. Przedstawiła zarazem pewne propozycje w zakresie problemów z ukraińskim zbożem.

Polska, Słowacja, Węgry, Rumunia i Bułgaria wystosowały list do Komisji Europejskiej, prosząc o przyjęcie środków ochronnych, by zatrzymać napływ produktów rolnych z Ukrainy. W środę w odpowiedzi na list szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen przedstawiła propozycje ws. ukraińskiego zboża.

Rzeczniczka KE Dana Spinant powiedziała, że Komisja przygotowuje drugi pakiet pomocy dla rolników o wartości 100 mln euro. Druga propozycja to natomiast „podjęcie działań zapobiegawczych w sprawie obowiązujących zasad handlu zbożem”.

 

– Dotyczyć będą w szczególności pszenicy, kukurydzy, słonecznika i rzepaku – zaznaczyła rzeczniczka.

Po trzecie, Komisja Europejska zapowiedziała rozpoczęcie dochodzenia w sprawie innych „wrażliwych produktów”, które trafiają z Ukrainy do krajów członkowskich Unii Europejskiej.

Spinant poinformowała też, że wiceszef KE Valdis Dombrovskis przedyskutuje te propozycje w środę po południu z ministrami ds. handlu pięciu krajów członkowskich UE, jak również z przedstawicielami Ukrainy.

Szefowa KE w odpowiedzi na list premierów pięciu państw członkowskich zaznaczyła, że rolnicy zasługują na wsparcie i Komisja będzie to czynić, „nadając najwyższy priorytet tej delikatnej kwestii”.

Von der Leyen zaznaczyła zarazem, że jednostronne środki mogą tylko działać na korzyść przeciwników Ukrainy i nie powinny osłabiać unijnego niezachwianego poparcia dla Ukrainy. Jej zdaniem, ukraiński eksport powinien nadal trafiać na rynki całego świata, w tym do krajów rozwijających się. W ten sposób odniosła się do decyzji części państw, które wprowadziły zakaz importu określonych produktów rolnych z Ukrainy.

Szefowa KE przyznała zarazem, że kraje graniczące z Ukrainą mają problem z ukraińskim zbożem. Podkreśliła, że obecnie Komisja przygotowuje się do przedstawienia drugiego pakietu wsparcia finansowego w wysokości 100 mln euro, który zakłada 200 proc. stawki współfinansowania dla poszkodowanych rolników, w ramach wspólnego europejskiego podejścia.

Poinformowała też, że Komisja Europejska podejmie „działania zapobiegawcze na podstawie klauzuli ochronnej, zawartej w rozporządzeniu o autonomicznych środkach handlowych”. Oświadczyła, że te środki zapobiegawcze natychmiast przeciwdziałają pogorszeniu się sytuacji producentów unijnych w przypadku określonych produktów, tj. pszenicy, kukurydzy, rzepaku i nasion słonecznika.

Ponadto, zgodnie z wnioskiem Polski rozpoczęte zostanie również dochodzenie w sprawie innych wrażliwych produktów. Równolegle KE zamierza pracować nad “przyjęciem wniosku ustawodawczego dotyczącego przedłużenia autonomicznych środków handlowych na kolejny rok po ich obecnym wygaśnięciu w dniu 5 czerwca 2023 roku”. Chodzi tu o przedłużenie zniesienia ceł na towary rolnicze z Ukrainy.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Szefowa Komisji pisze też, że wniosek zawiera „mechanizm ochronny”, będący odpowiedzią na obawy państw członkowskich, graniczących z Ukrainą, w tym rolników. W przyszłości miałby on pozwolić na szybsze reagowanie, aby w razie potrzeby chronić rynek UE. Zapowiedziała też „intensywniejszą pracę” nad ułatwieniem tranzytu ukraińskich towarów rolnych, zarówno do innych państw członkowskich, jak i partnerów trzecich.

Jak informowaliśmy, minister rozwoju i technologii Waldemar Buda podpisał w sobotę rozporządzenie w sprawie wykazu produktów rolnych, które obejmie zakaz przywozu z Ukrainy do Polski. Nowe przepisy weszły w życie od soboty 15 kwietnia i mają obowiązywać do 30 czerwca 2023 r. Zakaz obejmuje: zboża, cukier, susz paszowy, nasiona, chmiel, len i konopie, owoce i warzywa, produkty z przetworzonych owoców i warzyw, wina, wołowinę i cielęcinę, mleko i przetwory mleczne, wieprzowinę, baraninę i kozinę, jaja, mięso drobiowe, alkohol etylowy pochodzenia rolniczego, produkty pszczele, a także pozostałe produkty. Podobną decyzję podjęły także Węgry i Słowacja. Później także Bułgaria wprowadziła tymczasowy zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy, z wyłączeniem towarów przewożonych tranzytem przez jej terytorium.

Przeczytaj: Ukraina wyraża ubolewanie w związku z decyzją Polski ws. zakazu importu produktów rolnych

Jak pisaliśmy, w piątek o północy przejazd ukraińskich produktów rolnych przez Polskę zostanie wznowiony. To efekt osiągniętego we wtorek porozumienia. Rząd twierdzi, że zabezpieczył Polskę przed pozostawaniem towarów z Ukrainy w kraju.

Fakt ten wywołał reakcję Komisji Europejskiej. Rzeczniczka KE Miriam Garcia Ferrer oświadczyła we wtorek, że Komisja „z zadowoleniem” przyjmuje porozumienie Polski i Ukrainy. „Nie zmieniamy jednak naszego stanowiska, że działania jednostronne są nie do przyjęcia” – oświadczyła.

Przypomnijmy, że według ukraińskich danych, opublikowanych przez WP.pl, od lipca 2022 roku do marca br. do Polski wjechało niecałe 3,9 mln ton zboża, paszy i nasion roślin oleistych z Ukrainy. Napływ wzrósł po tym, jak rząd zapowiedział zablokowanie importu ukraińskiej żywności.

PAP / bankier.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Bandycka Unia ogranicza temat zboża tylko do kwestii finansowych i pomija całkowicie problem trucia przez banderowców mieszkańców Unii. Nieważne zdrowie i życie obywateli, ważne jest, aby kolejny banderowiec zdobył kolejny miliard dolarów lub euro.