Zdaniem przewodniczącego podkomisji smoleńskiej Kazimierza Nowaczyka, odpowiedzialność strony rosyjskiej za katastrofę smoleńską, niezależnie od wciąż badanych okoliczności, jest bezsporna.

Kornel Morawiecki na łamach „Rzeczpospolitej” skrytykował ministra obrony Antoniego Macierewicza za wypowiedzi sugerujące, że Rosja doprowadziła do katastrofy smoleńskiej.

–  Antek nie powinien tak mówić bez żelaznych dowodów, bo psuje relacje Polski z sąsiadami. Nie możemy odwracać się od Rosji. Powinniśmy szukać porozumienia – mówił szef koła WiS. Krytykował też działania ministra w sprawie wyjaśniania przyczyn katastrofy i uznał, że Macierewicz powinien pozostać w rządzie po jego rekonstrukcji, tylko pod warunkiem, że „znajdzie porozumienie z prezydentem”. Dodał też, że w podkomisji smoleńskiej powinni się znaleźć także eksperci z tzw. komisji Millera.

W reakcji na te wypowiedzi w piątek głos zabrał przewodniczący podkomisji smoleńskiej Kazimierz Nowaczyk. W komunikacie przekazanym przez MON zaznaczył, że podkomisja smoleńska zebrała materiały, które w jego opinii świadczą o bezsprzecznej odpowiedzialności Rosjan za katastrofę smoleńską.

Nowaczyk przypomina, że „ówczesne warunki pogodowe [10.04.2010 r. – red.] zobowiązywały Rosjan do zamknięcia lotniska i odesłania samolotu z polską delegacją na lotnisko zapasowe”, co przewidują rosyjskie przepisy wojskowe i cywilne. Zaznacza też, że kontrolerzy lotu w Smoleńsku i nadzorująca ich centrala w Moskwie „mieli pełną świadomość tej sytuacji, a mimo to nie zamknęli lotniska i zezwolili na lądowanie Tu-154M”.

Dodał też, że “kontrolerzy ze Smoleńska systematycznie wprowadzali w błąd polskich pilotów”. W ten sposób, że przekazywali im dane na temat zejścia do lądowania i ścieżki schodzenia, według których miejsce lądowania miało znajdować się około kilometra przed początkiem pasa lądowania.

Nowaczyk przyznaje, że choć podkomisja smoleńska wciąż analizuje teorię dotyczącą rozpadu samolotu w powietrzu, to niezależnie od tego nie ma wątpliwości w kwestii odpowiedzialności Rosjan za katastrofę:

– Tak więc, niezależnie od okoliczności rozpadu samolotu w powietrzu, które wciąż są przedmiotem analizy Podkomisji, odpowiedzialność strony rosyjskiej jest bezsporna.

Szef podkomisji krytycznie skomentował też sugestie posła Morawieckiego nt. włączenia w jej skład członków komisji Millera. Jego zdaniem, w ten sposób podważa się wiarygodność podkomisji smoleńskiej. Zdaniem Nowaczyka, członkowie komisji Millera m.in. fałszowali sporządzony przez siebie raport i bezpodstawnie oskarżali generała Błasika o obecność w kokpicie. Dodał, że taka opcja jest prawnie niemożliwa.

Tzw. Podkomisja smoleńska została powołana w lutym 2016 r. przez ministra obrony Antoniego Macierewicza. 10 kwietnia br. przedstawiła swoje wnioski z badania katastrofy. Wynika z nich, że samolot Tu-154M został rozerwany eksplozjami w kadłubie, centropłacie i skrzydłach, zaś destrukcja lewego skrzydła rozpoczęła się jeszcze przed przelotem nad brzozą.

Interia.pl / PAP / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Wieża nigdy nie wyraziła zgody na lądowanie polskiego tutka, tak więc całe to wodolejstwo nie ma znaczenia. Niech Nowaczyk skupi się na rzekomym zamachu, może wreszcie znajdzie miejsce, gdzie wybuchły parówki, a gdzie wydostawał się hel.

  2. Roman1
    Roman1 :

    Pan uczony nie zna znaczenia “bezsporna”. Poza zaciekłymi pisowcami olbrzymia część Polaków ma inne zdanie niż p. Polaczek, czy psychol Macierewicz, albo próbujący zagłuszyć własne sumienie Kaczyński.