Około tysiąca osób zebrało się w sobotę w centrum Mińska, aby zaprotestowoać przeciwko pogłębieniu integracji Białorusi z Rosją. Jest to odpowiedź na dzisiejsze rozmowy Aleksandra Łukaszenki z Władimirem Putinem w Soczi.
Protest został zorganizowany przez białoruskie ugrupowania opozycyjne na Placu Październikowym i nie był konsultowany z władzami. Policja poinformowała o “nielegalności wiecu” i wezwała uczestników do rozejścia się. Zebrani odpowiedzieli okrzykiem “Niech żyje Białoruś”. Niektórzy z manifestantów próbowali wejść na schody Pałacu Republiki, jednak funkcjonariusze ustawieni w szpaler im to uniemożliwili. Doszło do drobnych przepychanek. Do tej pory media nie podają informacji o zatrzymanych.
Oprócz biało-czerwono-białych flag, będących symbolem opozycji i “niepodległej Białorusi”, protestujący mieli ze sobą także flagi Unii Europejskiej. Niektórzy z nich podarli portret Władimira Putina.
In #Minsk, #, some 500 people joined a protest #rally at Kastryčnickaja Square against further integration with #Russia. Protesters tore portraits of Russian President Putin:
— Alex Kokcharov (@AlexKokcharov) 7 grudnia 2019
Następnie na apel jednego z organizatorów – opozycjonistę Pawła Siewiaryńca – protest ruszył ulicami Mińska w kierunku Pałacu Związków Zawodowych. Policjanci, którzy to usłyszeli, ruszyli za protestującymi, aby uniemożliwić im wejście na schody prowadzące do innego budynku – mińskiego Pałacu Kultury. Gdy funkcjonariusze zaczęli się przemieszczać, tłum cofnął się i znowu próbował przedostać się na schody Pałacu Republiki, na które zdążyli jednak wrócić policjanci. Manifestanci odpowiedzieli okrzykami “faszyści” i “niepodległość”.
Paweł Siewiaryniec zachęcił protestujących do pozostania na Placu do zmroku, aby “bronić niepodległości, która sprzedawana jest w Soczi”.
Przeczytaj także: Tylko 7,7 proc. Białorusinów chce połączenia swojego kraju z Rosją`
Od końca zeszłego roku władze Rosji naciskają na Mińsk by pogłębić integrację dwóch państw, od czego uzależniają udzielenie Białorusi ekonomicznego wsparcia w postaci preferencyjnych cen sprzedawanego temu krajowi rosyjskiej ropy i gazu. I choć w czerwcu roku bieżącego rosyjski minister gospodarki twierdził, że rządy dwóch państw osiągnęły już porozumienie niemal we wszystkich zagadnieniach związanych z pogłębianiem wzajemnych związków, to jednak po spotkaniu premierów Rosji i Białorusi w tymże miesiącu okazało się, że na szczeblu między rządowym porozumienia nie ma.
Od tego czasu trwają negocjacje, których przeciąganie się może uniemożliwić podpisanie porozumień o pogłębieniu integracji 8 grudnia, czyli w rocznicę podpisania umowy z 1991 r. o rozwiązaniu ZSRR. Dzień wcześniej w Soczi odbędzie się w tej sprawie spotkanie Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina.
Przeczytaj także: Państwo Związkowe Rosji i Białorusi będzie miało wspólny rząd i parlament
Kresy.pl / tut.by
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!