Co czwarty Polak chce, by wybory prezydenckie odbyły się w maju, ale co trzeci badany woli poczekać z głosowaniem do przyszłego roku – wynika z sondażu przeprowadzonego przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. Wyniki sondażu zostały opublikowane w poniedziałek.
Z sondażu przeprowadzonego przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej” (Rz) wynika, że 1/4 ankietowanych popiera wybory prezydenckie w maju. 1/3 woli zaś poczekać z głosowaniem do przyszłego roku.
„Rz” pisze, że respondenci wybierali spośród kilku możliwych terminów elekcji. Niektóre z nich są postulowane przez konkretne podmioty polityczne, inne nie są promowane przez żadną siłę polityczną.
Najwięcej zwolenników (32,1 proc.) ma termin przyszłoroczny, jednak bez precyzowania konkretnej daty. „Rz” podaje, że za takim terminem opowiada się 59 proc. wyborców Krzysztofa Bosaka z Konfederacji, 45 proc. wyborców Władysława Kosiniaka-Kamysza, 52 proc. osób chcących głosować na Małgorzatę Kidawę-Błońską oraz 78 proc. elektoratu Roberta Biedronia.
Przeprowadzenie wyborów prezydenckich w maju bieżącego roku popiera 25,4 proc. ankietowanych. Za takim rozwiązaniem opowiada się 70 proc. osób deklarujących poparcie dla Andrzeja Dudy.
10 proc. respondentów chce by wybory odbyły się w październiku tego roku.
Inne terminy, takie jak np. „sierpień tego roku i przełożenie wyborów o dwa lata”, nie przekraczają w społeczeństwie 6 proc. poparcia.
Zobacz także: Social Changes: Duda z 65-proc. poparciem, za nim Hołownia i Bosak [SONDAŻ]
rp.pl / kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!