Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin rozmawiał w poniedziałek w Seulu z szefem agencji uzbrojenia Korei Płd. Eom Dong-Hwanem. Tematem rozmów były m.in. perspektywy przeniesienia produkcji południowokoreańskiego uzbrojenia do Polski. W kontekście czołgów K2 i haubic K-9 wskazał, że poruszono temat “technologii produkcji blach pancernych”. Nie wspomniał nic o zespołach napędowych.

Sasin poinformował, że uzyskał “zapewnienie” ministra Eom Dong-Hwana – szefa południowokoreańskiej Agencji ds. programu zakupów obronnych, że część podpisanych z Koreą Płd. kontraktów zbrojeniowych, dotyczących produkcji uzbrojenia w Polsce zostanie zrealizowana po tym, jak Polska osiągnie odpowiednie zdolności produkcyjne. “To wymaga wysiłku, inwestycji, stworzenia linii produkcyjnych, i tutaj w pełnej współpracy między Agencją planowania zakupów obronnych i rządem Republiki Korei, oraz MON i ministerstwem aktywów – które nadzoruje polski przemysł zbrojeniowy – będziemy chcieli ten cel jak najszybciej osiągnąć” – oświadczył, cytowany przez portal WNP.

Wicepremier wyraził opinię, że współpraca z koreańskimi firmami zbrojeniowymi da realną korzyść w postaci szybkiego pozyskania nowoczesnego sprzętu wojskowego, co jest niezwykle ważne w obliczu sytuacji w Europie po agresji Rosji na Ukrainę.

Podkreślił, że rozmowy dotyczyły też perspektywy dalszej współpracy i kolejnych wspólnych projektów. “Na pewno jest za wcześnie, żeby w tym zakresie cokolwiek komunikować. Ale mogę powiedzieć, że atmosfera spotkania była bardzo dobra i wskazuje, że perspektywy są bardzo obiecujące” – powiedział.

W rozmowach uczestniczył także m.in. prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ) Sebastian Chwałek.

Na antenie Polskiego Radia 24 Sasin wskazał, że rozmowa dotyczyła “transferu nowoczesnej technologii zbrojeniowej do Polski, bo nie tylko chcemy kupować w Korei nowoczesne uzbrojenie, ale przenosić produkcję tego uzbrojenia do Polski. Ten transfer dotyczy zakupionych czołgów K2 i samobieżnych haubic K9. Czyli nie tylko zakup gotowego produktu, ale również prawo do produkcji w Polsce. Ważnym elementem jest pozyskanie technologii produkcji blach pancernych (..) ale rozmawialiśmy także o dalszych projektach współpracy obu przemysłów zbrojeniowych i o dalszych transferach technologii”. “Na tym etapie więcej szczegółów podawać nie mogę” – dodał.

Wicepremier nie wspomniał nic o zespołach napędowych czołgów K2 oraz haubic K9.

Polska zamówiła w Korei Południowej czołgi K2 i armatohaubice K9. Już pierwsza partia czołgów ma być dostosowywana do standardu K2/K9 PL . Początkowe informacje wskazywały, że beneficjentem wspomnianych umów będzie polski przemysł zbrojeniowy, ponieważ produkcja uzbrojenia będzie odbywała się w Polsce. “Myślę, że możemy liczyć na to, że ten silnik będzie produkowany w Polsce”- deklarował w lipcu br. rzecznik Agencji Uzbrojenia ppłk Krzysztof Płatek.

Tymczasem doniesienia medialne wskazywały, że najważniejsze podzespoły czołgów K2 oraz haubic K-9 będą produkcji koreańskiej.

Rzecznik Agencji Uzbrojenia ppłk Krzysztof Płatek przekazał w październiku br. portalowi Kresy.pl, że pierwsze czołgi K-2 będą wyposażone w silniki produkcji koreańskiej oraz niemieckie przekładnie. Z kolei haubice K-9 będą wyposażone w silniki produkcji niemieckiej oraz przekładnie produkcji amerykańskiej. Podkreślił, że reszta pozostaje w gestii polskiego przemysłu zbrojeniowego i prowadzonych w tej sprawie rozmów.

Czytaj także: AU: 672 haubice K9PL dla Wojska Polskiego. „Produkcja w Polsce od A do Z”

Zobacz także: Koreański BWP bez polskiej wieży? Eksperci biją na alarm

wnp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply