W czwartek pijany kierowca z Ukrainy przejechał przez chodnik i wbił się w ogrodzenie szkoły. Miał 1,5 promila alkoholu. Do zdarzenia doszło w miejscowości Łobudzice (gmina Zelów).
Autem kierował 32-letni obywatel Ukrainy. Jechał od Bełchatowa w stronę Zelowa. W miejscowości Łobudzice (gmina Zelów) przejechał przez chodnik i wbił się w ogrodzenie szkoły. „Seat uderzył w barierki ochronne, następnie w metalowe ogrodzenie szkoły podstawowej oraz w przydrożne drzewo. Okazało się, że mężczyzna jest nietrzeźwy, miał około 1,5 promila alkoholu w organizmie i został przewieziony do szpitala. Doznał urazu głowy i prawej ręki” – oświadczyła Marta Płomińska z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie, cytowana przez lokalny portal Dzień Dobry Zelów. Zdarzenie miało miejsce w czwartek o godzinie 4:55.
Oprócz pijanego kierowcy nikt inny nie został ranny.
O sprawie poinformowano także na profilu facebookowym Ochotniczej Straży Pożarnej Łobudzice. „Na szczęście o tej godzinie w tym miejscu nikt się nie znajdował na chodniku, gdyby to była godzina 7:30/8 co mogłoby się wtedy wydarzyć możemy domyślać się sami, samochód uderzył w ogrodzenie szkoły podstawowej” – podkreślono w komunikacie. We wpisie opublikowano także zdjęcia miejsca zdarzenia.
Zobacz także: Ukrainiec zatrzymany za przemyt nielegalnych imigrantów. Grozi mu 8 lat więzienia
W ubiegły czwartek policjanci z Częstochowy zatrzymali 21-letniego obywatela Ukrainy, który kierował dostawczym oplem w stanie nietrzeźwości. Jak się okazało, kierujący wcześniej włamał się do tego pojazdu i ukradł go z terenu jednej z firm w Bytomiu. O tym, że kierujący oplem porusza się całą szerokością autostrady zawiadomił świadek. Ukraińcowi grozi do 10 lat więzienia.
Przypomnijmy, że na początku stycznia funkcjonariusze Straży Granicznej z placówek w Medyce i Korczowej zatrzymali dwa auta o szacunkowej wartości 78 tys. zł. Obywatele Ukrainy usiłowali wywieźć je z Polski. „To pierwsze w tym roku pojazdy z przestępstwa ujawnione na podkarpackiej granicy” – podkreśla SG. Zdarzenia miały miejsce w minionym tygodniu.
Na początku listopada policjanci z Czechowic-Dziedzic zatrzymali dwóch obywateli Ukrainy, którzy pobili 21- letniego mężczyznę. Do zdarzenia doszło przed jednym ze sklepów w Czechowicach-Dziedzicach. Sprawcy usłyszeli zarzuty.
Zobacz także: Napad na bank w Przemyślu. Zatrzymano obywatelkę Ukrainy
Przypomnijmy, że pod koniec października ub. r. policja w Nowym Tomyślu w województwie wielkopolskim zatrzymała obywatela Ukrainy, który prowadził auto mając w organizmie prawie 6 promili alkoholu. Mężczyzna odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna.
Zobacz także: Warszawa: Pijany Ukrainiec usiłował włamać się do biura poselskiego posła PiS
Zobacz także: Trzy miesiące aresztu dla Ukraińca organizującego nielegalny transport imigrantów
W lipcu ub. r. w Kępnie (województwo wielkopolskie) do 29-letniego obywatela Ukrainy podeszli policjanci. Ukrainiec wyjął broń. Padły strzały. Okazało się, że mężczyzna był nietrzeźwy.
Podawaliśmy, że w lipcu na terenie ośrodka „Enei” w Pogorzelicy (województwo zachodniopomorskie) doszło do bójki między ukraińskimi ratownikami strzegącymi plaż w tej okolicy. W użyciu był nóż. Obaj Ukraińcy zostali zwolnieni z pracy i opuścili ośrodek.
Zobacz także: Ukrainiec oszukiwał na BLIK. Wypłacał dziennie kilkanaście tys. złotych. Nie trafił do aresztu
Zobacz też: Strażniczka miejska do Ukraińców: to jest nasze państwo, jesteście tu gośćmi [+VIDEO]
ddzelow.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!