Turcja nie planuje zrezygnować z zakupu rosyjskich systemów obrony powietrznej S-400, przekazał rzecznik prezydenta Turcji Ibrahim Kalin w rozmowie z dziennikarzem publicznej telewizji – przekazał w piątek portal Inforos.

Jak poinformował w piątek portal Inforos, Turcy nie planują rezygnować z zakupu rosyjskich systemów obrony powietrznej S-400, takie informacje przekazał dziennikarzowi publicznego tureckiego nadawcy rzecznik prezydenta Turcji, Ibrahim Kalin.

„Decyzja dotycząca systemów S-400 nie została podjęta z dnia na dzień, o czym powiedzieliśmy naszym amerykańskim kolegom. Umowa S-400 została podpisana około cztery miesiące przed ustawą CAATSA [Kontrowanie Amerykańskich Adwersarzy Przez Sankcje]. Z prawnego punktu widzenia, Oświadczenia Stanów Zjednoczonych są niespójne. Stany Zjednoczone oświadczyły, że nie będą w tej chwili prowadzić rozmów w tej sprawie” – zaznaczył Kalin.

Jak informowaliśmy, we wtorek turecki minister obrony, Hulusi Akar powiedział, że Turcja może być chętna do tego, by „znaleźć rozwiązanie” dla zakupionych od Rosjan systemów obrony powietrznej S-400, jeśli USA zrewidują swoją współpracę z siłami kurdyjskimi w Syrii.

Poza sporem z USA w kwestii S-400, główne zaniepokojenie ze strony Turcji wywoływało zaangażowanie Amerykanów we współpracę z kurdyjskimi Powszechnymi Jednostkami Ochrony (YPG) w Syrii. Tureckie władze uważają tę formację za zbrojne ramię Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), traktowanej przez Ankarę jak organizacja terrorystyczna. USA od lat współpracują z YPG w działaniach na rzecz zniszczenia dżihadystów z tzw. państwa islamskiego. Teraz władze Turcji wyraźnie wiążą tę kwestię ze sprawą S-400, sygnalizując wolę znalezienia kompromisu, jeżeli Amerykanie zmienią podejście do kurdyjskich oddziałów.

Najbardziej wrażliwą kwestią w naszych relacjach z USA jest ich wsparcie dla YPG, ramienia PKK w Syrii” – powiedział Akar w wywiadzie dla gazety Hurriyet.

Możemy znaleźć rozwiązanie dla S-400 w naszych negocjacjach z Amerykanami, ale oczekujemy od nich, że dostrzegą fakty dotyczące YPG” – oświadczył minister. Dodał zarazem, że jeśli nie można znaleźć takiego rozwiązania, to nie będzie postępu w relacjach amerykańsko-tureckich.

Akar zaznaczył też, że poza Stanami Zjednoczonymi żaden inny kraj członkowski NATO nie podnosił w rozmowach z Turcją kwestii S-400. Zwrócił zarazem uwagę, że kilka krajów byłego Paktu Warszawskiego, a obecnie członków NATO, wciąż używa sprzętu i broni z czasów sowieckich i nie ponosi żadnych kar z tego tytułu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W styczniu br. Turcja ogłosiła, że jej siły zbrojne są gotowe do uruchomienia zakupionego od Rosji systemu obrony powietrznej S-400. W połowie października 2020 roku Turcja przeprowadziła pomyślne testy rakiet S-400 na swoim wybrzeżu Morza Czarnego, co wywołało krytykę USA.

Kresy.pl/Inforos

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply