Dwie najważniejsze postacie unijnej dyplomacji nie wezmą udziału w konferencji bliskowschodniej w Warszawie – informuje RMF FM. Według tej stacji, w Brukseli uważa się, że organizowane przez Polskę i USA spotkanie ma antyirański wydźwięk, a wręcz może być przygotowaniem do wojny z Iranem.

O tym, że w organizowanej przez Polskę i USA konferencji bliskowschodniej w Warszawie nie weźmie udziału szefowa dyplomacji UE Federica Mogherini było wiadomo już od pewnego czasu. Oficjalnie ma już w tym czasie zaplanowaną wizytę w Afryce. Polskie władze liczyły jednak, że na konferencję ws. Iranu przybędzie jej zastępczyni Helga Schmid, sekretarz generalna Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, czyli dyplomacji UE.

RMF FM poinformowało we wtorek, że Schmid również nie pojawi się na konferencji. Stacja cytuje wysokiego rangą polskiego dyplomatę, według którego wiceszefowa unijnej dyplomacji poinformowała, że bardzo chciałaby być na konferencji, „ale nie pozwala jej na to kalendarz”.

 

Według RMF FM, jej tłumaczenia mogą być „dyplomatyczną wymówkę”. Zwrócono uwagę, że w Komisji Europejskiej wszyscy wiedzą o tym, że i Mogherini, i Schmid były bardzo zaangażowane w doprowadzenie do porozumienia nuklearnego z Iranem (JCPOA), którego wycofały się USA. Zdaniem jednego z urzędników, trudno spodziewać się, by na organizowanym w Warszawie spotkaniu pojawiły „osoby, które chcą od społeczności międzynarodowej czegoś innego”.

W powszechnym odczuciu konferencja w Warszawie ma wydźwięk antyirański i nie podoba się, że Iran nie został zaproszony” – cytuje anonimowego urzędnika RMF. Według brukselskiej korespondentki tej stacji, Katarzyny Szymańskiej-Borginon, w kuluarach KE „pół żartem pół serio” mówi się, że „warszawska konferencja to przygotowania do wojny z Iranem”.

Przeczytaj: Gen. Skrzypczak o konferencji ws. Iranu: nic nie możemy uzyskać, Polska nie powinna w to wchodzić

Oficjalnie, wciąż nie wyznaczono jeszcze osoby, która miałaby reprezentować Unię Europejską na konferencji ws. Iranu. Według nieoficjalnych doniesień, niska ranga tej reprezentacji nie jest wymierzona w Polskę, ale raczej w Stany Zjednoczone, które jakiś czas temu w mało dyplomatyczny sposób obniżyły rangę przedstawicielstwa KE.

Niedługo w Warszawie odbędzie się organizowana przez Polskę i USA konferencja poświęcona sprawom Bliskiego Wschodu jako pierwszy poinformował sekretarz stanu USA Mike Pompeo, na antenie stacji FOX News. Szef amerykańskiej dyplomacji zaznaczył przy tym, że w centrum uwagi znajdzie się Iran, a uczestnicy konferencji będą rozmawiać o tym jako zapobiec jego „destabilizującemu wpływowi”, jak to określił. Dopiero po tym oficjalne oświadczenie z informacją o konferencji wystosowały służby dyplomatyczne Polski i Stanów Zjednoczonych. Szef irańskiej dyplomacji skrytykował koncepcję warszawskiej konferencji nazywając ją „rozpaczliwym antyirańskim cyrkiem”.

PRZECZYTAJ: Iran: „Polska powinna uświadomić sobie prawdziwe intencje USA”. Co wiceszef MSZ usłyszał w Teheranie

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Tydzień temu amerykańska gazeta Wall Street Journal napisała o spekulacjach, że sekretarz stanu USA Mike Pompeo może odwołać warszawską konferencję na temat bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie z powodu zbojkotowania jej przez zaproszone kraje. Według gazety kraje europejskie „wzbraniają się” przed wysłaniem do Warszawy swoich przedstawicieli w obawie, że szczyt będzie antyirański i posłuży do legitymizowania wyjścia USA z porozumienia nuklearnego. Przypomniano także, że Rosja już ogłosiła bojkot szczytu, a Iran nie został na niego zaproszony. Amerykańska gazeta zasugerowała nawet, że warszawskie spotkanie może zostać odwołane. Według MSZ już kilkadziesiąt państw wyraziło gotowość uczestnictwa w konferencji.

Rmf24.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply