Główny doradca ds. bezpieczeństwa wewnętrznego premiera Węgier powiedział we wtorek w publicznej telewizji M1, w jaki sposób Węgry radzą sobie z nielegalną imigracją. – pisze Daily News Hungary.

György Bakondi, główny doradca ds. bezpieczeństwa wewnętrznego Viktora Orbana przypomniał, że w poprzednich trzech latach Węgry wydały miliard euro na ochronę granic, z czego tylko 300 mln zostanie zwrócone przez Unię Europejską. Dzięki temu umocniono ogrodzenie na granicy i zwiększono liczbę funkcjonariuszy. Przeanalizowano także źródła wsparcia dla organizacji pozarządowych pomagających migrantom i przeszkolono je w radzeniu sobie ze zwiększoną falą migrantów.

Bakondi ujawnił, że tylko w styczniu br. węgierskie służby graniczne zatrzymały na granicy z Serbią 700 nielegalnych imigrantów. Większość z nich ukrywała się w pojazdach przekraczających granicę. Jego zdaniem na szlaku bałkańskim znajduje się 70 tysięcy migrantów, głównie z Afganistanu, Pakistanu, Iranu i Algierii.

Jak pisze Daily News Hungary, wcześniej, w poniedziałek Bakondi powiedział, że stawką nadchodzących wyborów do Europarlamentu będzie to, czy uda się “ochronić Europę przed imigracją i proimigracyjnymi politykami”. Jak mówił, włoski rząd pokazał, że nielegalną imigrację można zatrzymać także na granicy morskiej. “Zatrzymanie migracji to po prostu sprawa woli politycznej” – podkreślał.

Bakondi stwierdził, że w wyniku uszczelnienia węgierskiej granicy obecnie szlak bałkański prowadzi przez Macedonię i Serbię lub przez Albanię i Czarnogórę, a następnie przez Bośnię i Hercegowinę, Chorwację i Słowenię.

Doradca Orbana zwrócił również uwagę na fakt, iż UE podjęła ostatnio kilka prób włączenia ONZ-owskiego Paktu ds. Migracji Global Compact do obowiązkowego systemu unijnych regulacji pomimo tego, że 9 państw członkowskich UE, w tym Węgry i Polska, nie przyjęło tego paktu. Bakondi wyraził swój sprzeciw wobec takiego postępowania.

PRZECZYTAJ: Polska nie poprze paktu ONZ na rzecz migracji

Kresy.pl / Daily News Hungary

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply