Tysiące osób, w tym wiele uzbrojonych w m.in. karabiny szturmowe, zebrało się w poniedziałek w centrum amerykańskiego miasta Richmond. Protestowali przeciwko wprowadzonemu w ostatnim czasie przez władze stanowe zaostrzeniu prawa do posiadania broni – donosi BBC. Gubernator Wirginii Ralph Northam zarządził wcześniej stan wyjątkowy i wydał tymczasowy zakaz posiadania broni w pobliżu budynków władz stanowych.

Manifestujący zebrali się w Richmond z okazji Lobby Day, które jest wydarzeniem corocznym. Tym razem sytuacja była jednak dużo bardziej napięta w związku z zmianami ograniczającymi prawo do posiadania broni.

CZYTAJ TAKŻE: To nie biali Amerykanie odpowiadają za strzelaniny

Demokraci, rządzący w Wirginii od listopadowych wyborów, wprowadzili w styczniu zakaz kupowania więcej niż jednej sztuki broni na miesiąc, konieczność sprawdzania przeszłości nabywających ją osób oraz możliwość zakazu wnoszenia broni do parków i budynków publicznych.

Wedle organizatora wydarzenia, Ligi Obrony Obywatelskiej Wirginii, miało wziąć w nim udział około 50 tysięcy demonstrantów. Wedle władz manifestowało 22 tysiące osób – 6 tysięcy po przejściu odpowiedniej kontroli bezpieczeństwa przed Kapitolem, a pozostałe 16 tysięcy maszerowało w częściach miasta, gdzie broń nie była zakazana. Jak pisze agencja Reutera, protest odbył się w pokojowej atmosferze. Mimo wszystko, w obawie przed eskalacją przemocy między protestującymi a ich przeciwnikami, gubernator stanu Wirginia Ralph Northam wprowadził stan wyjątkowy i tymczasowo zakazał posiadania broni w rejonie budynków władz stanowych.

Protestujących wsparł przez swojego Twittera prezydent USA Donald Trump: Wasze prawo wynikające z drugiej poprawki jest atakowane w Wirginii. To się dzieje, kiedy głosujesz na Demokratów, zabierają twoją broń. Republikanie w 2020 roku wygrają w Wirginii. Dzięki Demokraci! 

Kresy.pl / BBC / Reuters / The Wall Street Journal / Twitter

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply