Nie ma obecnie podstaw, by traktować skład sprzętu wojskowego pod Żytomierzem jako nielegalny. – poinformowała ukraińska prokuratura.

Rzecznik Prokuratury Generalnej Ukrainy Andrij Łysenko zdementował we wtorek wcześniejsze informacje o zlikwidowaniu procederu kradzieży i handlu sprzętu wojskowego w obwodzie żytomierskim.

Przypomnijmy, że według wczorajszego komunikatu ukraińskiej policji jej funkcjonariusze wraz z prokuraturą zlikwidowali „proceder kradzieży i nielegalnego obrotu sprzętem wojskowym”. W wyniku rewizji w różnych miejscach w rejonie nowogrodzkim obwodu żytomierskiego zabezpieczono prawie 200 pojazdów przygotowanych do sprzedaży. Wśród zabezpieczonych pojazdów były nawet transportery opancerzone i wozy bojowe piechoty.

Jak wynika z wpisu Łysenki na Facebooku, informacja o zaistnieniu procederu kradzieży była przedwczesna. Okazało się, że właściciel składu, który jest prywatnym przedsiębiorcą, dysponuje dokumentami potwierdzającymi, że mienie zostało zakupione z wojskowej agencji zajmującej się gospodarowaniem wycofanym z użytku sprzętem. Obecnie trwa sprawdzanie tych dokumentów i czy wszystkie zabezpieczone pojazdy znajdują się na składzie legalnie.

Rzecznik Łucenko kwestionował także bojową wartość odkrytego sprzętu. – Tak naprawdę sprzęt o jaki chodzi, nie jest bojowy i ogólnie nie jest wojskowy. Wśród wskazanego sprzętu jest 196 zdemilitaryzowanych sztuk, z tego 93 samochody i ciągniki, 98 przyczep, naczep i cystern, 4 sztuki BTR i jedna BRDM. – napisał rzecznik GPU.

Łysenko zdementował także informacje, że niektóre pojazdy trafiły na skład z wojny w Donbasie. Według niego właściciel zgromadził pojazdy w latach 2013-2016 i zajmował się ich dalszą sprzedażą.

Przypomnijmy, że wczoraj ukraińska policja poinformowała, że w wyniku serii rewizji w różnych miejscach zabezpieczono prawie 200 pojazdów wojskowych przygotowanych do sprzedaży. Wśród nich miały być transportery opancerzone, wozy bojowe piechoty, ciężarówki ZIŁ, URAŁ, GAZ a także przyczepy, cysterny, wyciągarki i inny sprzęt, w tym także pływający. Oprócz tego rzekomi przestępcy mieli zgromadzić znaczne ilości części zamiennych, akumulatorów, opon itp.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply