Zdaniem ukraińskiej prokuratury generalnej film „Ucraina, le verità nascoste” o snajperach z Majdanu jest „informacyjną wrzutką i fejkiem”.

Prokuratura Generalna Ukrainy (GPU) odniosła się do filmu dokumentalnego „Ucraina, le verità nascoste”, pokazanego przez włoską telewizję Canale 5, w którym znalazły się zeznania trzech Gruzinów twierdzących, że znajdowali się w gronie snajperów, którzy 20. lutego 2014 strzelali do demonstrujących i policji na kijowskim Majdanie. Według GPU wstępna analiza filmu pokazała, że jest on „informacyjną wrzutką i fejkiem” – podała w poniedziałek agencja RIA Nowosti Ukraina.

Naczelnik departamentu spraw specjalnych GPU Serhij Horbatiuk podczas briefingu skrytykował autorów filmu za nieskontaktowanie się z ukraińskimi śledczymi w celu weryfikacji informacji podawanych przez Gruzinów.

Tam podaje się nazwiska trzech Gruzinów, którzy utrzymują, że strzelali. Oni przybyli na Ukrainę w styczniu [2014] i później znajdowali się w Hotelu Ukraina. Weryfikacja pokazała, że oni nie tylko do tego hotelu, ale także w ogóle na Ukrainę nie przyjeżdżali – mówił Horbatiuk.

Zdaniem przedstawiciela GPU twierdzenia, iż snajperzy strzelali zarówno do demonstrantów, jak i policji, nie pokrywają się z wnioskami ekspertyz i eksperymentów śledczych.

Wstępna weryfikacja świadczy, że ci, którzy nakręcili ten film, w ogóle nie próbowali ustalić prawdy – twierdził pracownik ukraińskiej Prokuratury Generalnej.

Przypomnijmy, że włoska telewizja Canale 5 pokazała w ubiegłym tygodniu film dokumentalny włoskiego dziennikarza Giana Micalessiniego pt. „Ucraina, le verità nascoste” (Ukraina, ukryta prawda), w którym znalazły się zeznania trzech Gruzinów twierdzących, że należeli do grupy snajperów masakrujących protestujących i milicję na kijowskim Majdanie 20. lutego 2014 roku. Mieli oni przybyć na Ukrainę pomiędzy listopadem 2013 a styczniem 2014 roku i dołączyć do ukraińskiej opozycji organizującej protesty na Majdanie. Gruzini mieli wykorzystywać swoje doświadczenie zdobyte podczas „Rewolucji Róż”, która odbyła się w Gruzji w 2003 roku, za co mieli otrzymywać wynagrodzenie pieniężne. Jeden z nich twierdził także, że ich zadaniem było prowokowanie policji do ataków na tłum. 18. lutego 2014 roku mieli otrzymać broń palną od jednego z liderów opozycji – Serhija Paszynskiego a 20. lutego kazano im strzelać do protestujących i policji z budynków Konserwatorium oraz Hotelu Ukraina tak, aby „tworzyć chaos”.

W filmie Gruzini wyraźnie twierdzili, że przyjechali na Ukrainę używając fałszywych paszportów. Nie jest więc jasne, co weryfikowała GPU. Przypomnijmy także, że według dr. Iwana Kaczanowskiego z Uniwersytetu w Ottawie twierdzenia ukraińskiej prokuratury o tym, iż materiały śledztwa nie potwierdzają masakrowania demonstrantów i policjantów przez tę samą grupę snajperów, nie mają oparcia w rzeczywistości. Kaczanowski, który bada naukowo masakrę na Majdanie, twierdzi, że materiały śledztwa potwierdzają tę wersję, jednak ukraińska prokuratura fałszuje śledztwo z powodów politycznych.

PRZECZYTAJ: Dr Kaczanowski: pomajdanowe władze kryją prawdziwych sprawców masakry na Majdanie [+VIDEO]

Kresy.pl / rian.com.ua

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    Dziwić się należy,że w tłumaczeniach,oskarżeniach banderowcy argumentu Rosji jeszcze nie wykorzystali-byłoby bardziej przekonywujące.A tak cóż,banderowcy ogólnikami plączą się o własne nogi.