Atak nożowników we Lwowie. Nacjonaliści: to nie my

Nieznani sprawcy uzbrojeni m.in. w noże napadli w niedzielę we Lwowie na grupę anarchistów. Cztery osoby trafiły do szpitala, w tym jedna w stanie ciężkim. Anarchiści oskarżyli o napad członków milicji skrajnie nacjonalistycznej partii Korpus Narodowy, jednak organizacja ta odżegnała się od odpowiedzialności za to zdarzenie.

Jak podał portal Zaxid.net, w niedzielę na terenie boiska lwowskiej szkoły nr 34 doszło do starcia pomiędzy grupą nieznanych osobników a członkami organizacji „Czarny Sztandar” (Czornyj Stiah) i „Platforma Ekologiczna”, nazywanymi przez ten portal “anarchistycznymi”. Jak twierdzi Weronika Jabłonśka, członkini obydwu organizacji, razem z trojgiem znajomych grała w piłkę na tym boisku. Po zakończeniu gry zaatakowało ich około 20 młodych ludzi uzbrojonych w noże i pałki. „Byli w czarnych ubraniach bez symboli i żadnych rozpoznawalnych znaków” – powiedziała portalowi Zaxid.net Jabłonśka.

W wyniku napadu cała czwórka anarchistów została ranna, wszyscy trafili do szpitala z ranami zadanymi nożem oraz tłuczonymi. Jeden z rannych mężczyzn jest nieprzytomny – otrzymał cios nożem w klatę piersiową i ma uraz głowy; został poddany operacji. Pozostali odnieśli lżejsze obrażenia.

Jabłonśka, jak i inni członkowie obu organizacji są przekonani, że zostali napadnięci przez członków skrajnie nacjonalistycznego Korpusu Narodowego i jego milicji – Narodowych Drużyn (organizacje powstałe na bazie pułku Azow). Radykałowie odżegnują się jednak od tego ataku. „Zdecydowanie oświadczam, że tam nie było żadnego naszego działania i być nie mogło. My tak nie pracujemy. To że oni nas oskarżają, nie dziwi. Mamy całkowicie różne poglądy i co by się nie stało, będziemy oskarżani o wszelkie grzechy.” – oświadczył kierownik lwowskiego oddziału Narodowych Drużyn Andrij Bondar.

Lwowska policja wszczęła postępowanie w związku z przestępstwem „chuligaństwa”, jednak nikogo nie zatrzymała.

CZYTAJ TAKŻE: Antypolski marsz „Azowa” we Lwowie

Kresy.pl / Zaxid.net / Ukrinform