Komisja Europejska podjęła decyzję o złożeniu w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu skargi dotyczącej zmian w ustawie o polskim Sądzie Najwyższym. – podało w poniedziałek radio RMF FM.

KE zawnioskowała o rozpatrzenie sprawy w trybie przyspieszonym. Ponadto unijni komisarze chcą, by TSUE zastosował tzw. środek tymczasowy w postaci wstrzymania wykonania niektórych przepisów ustawy do czasu wydania ostatecznego orzeczenia. Według RMF FM oznacza to, że w ciągu tygodnia TSUE może zablokować zmiany w Sądzie Najwyższym, podobnie jak to było wcześniej w przypadku wyrębu Puszczy Białowieskiej.

W przypadku gdyby polskie władze nie dostosowały się do takiego środka tymczasowego, TSUE może nałożyć na Polskę wysokie kary finansowe – nawet 100 tys. euro dziennie.

Według rzeczniczki KE Miny Andreevej wstrzymanie działania nowelizacji polegałoby na umożliwieniu sędziom, których skierowano na emeryturę, dalszego sprawowania swoich funkcji oraz na zatrzymaniu nominacji na ich miejsce nowych sędziów.

Z ustaleń RMF FM wynika także, że TSUE zdecydował o przyspieszonym rozpatrywaniu innej sprawy dotyczącej zmian w Sądzie Najwyższym – zapytania prejudycjalnego skierowanego w sierpniu br. do Trybunału przez Izbę Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego.

Skarga KE do TSUE była gotowa już w ubiegłym tygodniu, jednak jej złożenie zostało wstrzymane po rozmowie między Mateuszem Morawieckim a Jeanem-Claudem Junckerem, w której polski premier poinformował szefa KE o swoim wcześniejszym spotkaniu z prof. Małgorzatą Gersdorf. Podejrzewano nawet, że premier poczynił jakieś ustalenia z Gersdorf, która wciąż uważa się za I prezes Sądu Najwyższego. Później okazało się, że spotkanie to nie skończyło się żadnymi ustaleniami.

CZYTAJ TAKŻE: Gowin: rząd może zignorować orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE

Kresy.pl / RMF FM

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply