Sąd Najwyższy zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniami dotyczącymi reformy sądownictwa w Polsce w kontekście unijnych przepisów. W związku z tym zdecydował się „zawiesić” działanie trzech przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym. Poinformował o tym w czwartek rzecznik SN sędzia Michał Laskowski.

Jak podaje PAP, rzecznik SN powiedział dziennikarzom na dzisiejszym briefingu, że Sąd Najwyższy w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie 7 sędziów w związku z rozpatrywanym zapytaniem prawnym postanowił zadać Trybunałowi Sprawiedliwości pięć tzw. pytań prejudycjalnych. Dotyczą one kwestii nieusuwalności sędziów, uzależnienia możliwości dalszego orzekania przez sędziego SN od władzy wykonawczej, zakazu dyskryminacji ze względu na wiek oraz tego, jak SN powinien zapewnić temu zakazowi skuteczność a także obowiązku SN w zakresie stosowania środków zapobiegawczych.

W związku z tymi zapytaniami „SN na podstawie przepisów Kodeksy Postępowania Cywilnego zdecydował się zawiesić stosowanie art. 111 i 37 oraz 39 ustawy o Sądzie Najwyższym” – poinformował rzecznik.

Według sędziego Laskowskiego „jest to decyzja, która zgodnie z prawem powinna spowodować to, że zarówno KRS, jak i prezydent, do czasu rozstrzygnięcia tych kwestii przedstawionych w zadanych pytaniach, do tego czasu nie będą podejmować dalszych czynności, w tych procedurach, które dalej się toczą w odniesieniu do sędziów, którzy 65. rok życia ukończyli”.

Odwołanie się do zagranicznego trybunału sędzia Laskowski tłumaczy dobrem postępowania.„Sąd Najwyższy ma wątpliwości i przedstawia te wątpliwości niezależnemu zagranicznemu organowi, który jest powołany zgodnie z traktatami o Unii Europejskiej do rozstrzygania takich wątpliwości”. – mówił rzecznik SN. „Jest to dobra metoda na rozstrzygnięcie tego sporu” – dodawał.

Ruch Sądu Najwyższego ostro skrytykowali niektórzy eksperci. Sebastian Kaleta, były rzecznik ministerstwa sprawiedliwości, a teraz członek stołecznej komisji weryfikacyjnej powiedział tadiu RMF FM, że jest to „sędziowski rokosz i kompletnie bezprawne działanie”. Kaleta uważa, że kwestie, o które SN pyta TS UE, zostały już wyjaśnione przez polski Trybunał Konstytucyjny w 1998 roku. Z kolei prof. Czesław Kłak z WSPiA w Rzeszowie wskazywał w rozmowie z TVP Info, że w polskim prawie nie ma instytucji „zawieszenia” ustawy lub przepisu. Według niego art. 755 kpc, na który powołali się sędziowie SN, nie stanowi takiej podstawy.

CZYTAJ TAKŻE: Gersdorf przyszła do pracy wbrew znowelizowanej ustawie o Sądzie Najwyższym

Kresy.pl / PAP / RMF FM / TVP Info

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. lp
    lp :

    Jak widać mafiozów w togach przyspawało do foteli (a raczej koryt) i szukają każdej sposobności byle się na nich utrzymać. Nie żebym był fanem pisiatych ale tą zgniliznę moralną kasty ludzi nadzwyczajnych widać, słychać i czuć prawie na każdym kroku a więc pora na zmiany.