W czwartek rano siły zbrojne Ukrainy kontynuowały ostrzał przygranicznych terytoriów Rosji. Pod ich pociskami znalazła się stolica obwodu biełgorodzkiego.
O ostrzale Biełgorodu donosi rosyjska agencja Intefax. Miało do niego dojść w czwartek rano. “Nasz system obrony powietrznej działał nad Biełgorodem i rejonem biełgorodzkim – na podejściu do miasta zestrzelono osiem celów powietrznych. Służby operacyjne wyjaśniają informacje na temat konsekwencji na miejscu” – napisał w Telegramie gubernator regionu Wiaczesław Gładkow.
Gładkow twierdził, że jeden z pocisków trafił w samochód, co doprowadziło do śmierci jego kierowcy. Cztery osoby zostały ranne.
Według wstępnych danych w Biełgorodzie uszkodzone zostały dwa domy oraz teren jednego z zakładów opieki zdrowotnej – zerwany został dach oraz zniszczone dwa piętra budynku. Potem Gładkow pisał już o zniszczeniu pięciu domów i 25 samochodów.
Interfax podaje również informacje rosyjskiego Ministerstwa Obrony o strąceniu ośmiu ukraińskich dronów.
Ataki na graniczące z Ukrainą regiony Rosji trwają od kilku dni. We wtorek pocisk trafił w siedzibę władz miejskich Biełgorodu. Celem Ukraińców był także teren obwodu kurskiego.
Także ukraińskie siły lądowe próbowały wkroczyć próbowały przekroczyć granicę. Były lewicowy deputowany rosyjskiej Dumy Państwowej – Ilia Ponomariow, twierdził, że były to oddziały rosyjskich emigrantów, którzy, podobnie jak on sam, stoją po stronie Ukrainy. Gubernator obwodu kurskiego Roman Starowojt. Napisał on w czwatek na Telegramie, iż siły ukraińskie podjęły próbę wkroczenia na terytorium Rosji w rejonie miejscowości Tietkino.
Czytaj także: ISW o opóźnieniach w zachodniej pomocy dla Kijowa
tass.ru/interfax.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!