Euforia, która towarzyszyła nieoczekiwanym zwycięstwom Ukrainy nad nieudolnymi rosyjskimi wojskami zanika, ponieważ Moskwa dostosowuje swoją taktykę, odzyskuje siły i ukazuje przytłaczającą siłę ognia stosowaną przeciwko mocno niedozbrojonym ukraińskim wojskom – napisał w piątek amerykański dziennik Washington Post. Dziennik zwraca uwagę, że Rosjanie wciąż popełniają błędy, tracą też ludzi i sprzęt, lecz w mniejszym stopniu niż w pierwszych miesiącach konfliktu.

Nowo obiecane zachodnie systemy broni przybywają, ale zbyt wolno iw niewystarczających ilościach, aby zapobiec “narastającym, lecz nieuniknionym rosyjskim zdobyczom we wschodnim regionie Donbasu na Ukrainie, który jest obecnie centrum walk” – pisze amerykański dziennik. Ukraińcy nadal walczą, lecz kończy im się amunicja i ponoszą dużo większe straty niż w początkowych etapach wojny – zwraca uwagę medium.

Dziennik zaznacza, że Rosjanie wciąż popełniają błędy, tracą też ludzi i sprzęt, lecz w mniejszym stopniu niż w pierwszych miesiącach konfliktu.

Ukraina i Stany Zjednoczone mają nadzieję, że nowe dostawy broni z Zachodu umożliwią Ukrainie odzyskanie inicjatywy i odbicie około 20 proc. ukraińskiego terytorium zajętego przez Rosjan od początku inwazji 24 lutego. Wydaje się, że te nadzieje są jednak jeszcze przedwczesne – uważa Ołeksandr Danyluk, były doradca ministra obrony Ukrainy.

“Rosjanie wykorzystują przeciwko nam artylerię dalekiego zasięgu, często bez żadnej odpowiedzi. Mogą atakować z odległości kilkudziesięciu kilometrów, a my nie możemy odpowiedzieć ogniem. Znamy wszystkie współrzędne wszystkich ważnych celów, ale nie mamy środków do kontrataku” – dodał.

Podkreślił, że Rosjanie wystrzeliwują na pozycje ukraińskie około 50 tys. pocisków artyleryjskich dziennie, a Ukraińcy mogą odpowiedzieć tylko około pięcioma do sześciu tysiącami pocisków dziennie. USA zobowiązały się do dostarczenia 220 tys. sztuk amunicji, co wystarczy, by dorównać rosyjskiej sile ognia przez około cztery dni.

Pentagon uważa, że większość amerykańskich haubic M777, które zdaniem Amerykanów umożliwią Ukrainie dotrzymanie tempa rosyjskim atakom, jest obecnie używana na polu bitwy, lecz Rosjanie nadal posuwają się naprzód.

Cztery z bardziej zaawansowanych systemów rakietowych HIMARS o większym zasięgu, o które Ukraińcy od dawna prosili Stany Zjednoczone, są w drodze, tak jak trzy podobne systemy, które zadeklarowała się wysłać Wielka Brytania. Pentagon zasugerował, że więcej systemów zostanie udostępnionych, gdy Ukraińcy zademonstrują, że są w stanie ich używać.

Jednak Rosjanie rozpoczęli wojnę z około dziewięciuset własnymi systemami tego typu. Chociaż Ukraińcy twierdzą, że zniszczyli ich setki, Rosjanom wciąż pozostały setki.

Dmitri Alperovitch, specjalista ds. geopolityki i były doradca amerykańskiego resortu obrony uważa, że Ukraińcy nadal sprawnie walczą i mogą spowodować wśród Rosjan straty. Zaznaczył, że dowodem zdolności Ukraińców była majowa próba przekroczenia przez Rosjan Zachodniego Dońca, gdzie setki Rosjan zginęło, a dziesiątki pojazdów wojskowych zostało zniszczonych. Ukraińcy przeprowadzają także z sukcesem ataki z dronów na rosyjski pozycje i kolumny z zaopatrzeniem.

Rosja zregenerowała swoje siły w znacznie większym stopniu, niż przewidywało wielu analityków wojskowych, rozmieszczając nowe siły, powołując poborowych oraz odnawiając jednostki, które zostały zrekonstruowane.

Konrad Muzyka, szef grupy zajmującej się tzw. białym wywiadem Rochan Consulting uważa, że Lisiczańsk będzie trudniejszym wyzwaniem. Podkreślił, że biorąc pod uwagę dotychczasowe straty, Rosji może być trudno utrzymać swoje zdobycze. Jeśli jednak przekroczą rzekę, mogą zrobić szybkie postępy.

“Ukraińcy opierają swoją obronę na rzece Doniec. Jeśli Rosji uda się ja przekroczyć, obawiam się, że Rosjanie z całą mocą wkroczą do miasta Donieck, a wtedy siły ukraińskie mogą zostać przytłoczone” – powiedział.

Jak informowaliśmy, w opublikowanym w czwartek wywiadzie dla BBC doradca szefa Biura Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak powiedział, że straty ukraińskiego wojska sięgają obecnie od 100 do 200 żołnierzy dziennie.

To najwyższa wysokość dziennych strat osobowych ujawniona przez Kijów od początku wojny. 1 czerwca prezydent Wołodymyr Zełenski stwierdził, że codziennie na polu walki ginie od 60 do 100 ukraińskich żołnierzy, a 500 zostaje rannych.

Zobacz także: Ukraiński wywiad: przegrywamy wojnę artyleryjską z Rosją

ashingtonpost.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply