Litewska Komisja Języka Państwowego przeciw ulicy Lecha Kaczyńskiego w Wilnie

Społeczna Komisja Języka Państwowego sprzeciwiła się nazwaniu jednej z wileńskich ulic imieniem Lecha Kaczyńskiego. Jako jeden z argumentów Komisja wskazał, że za prezydentury Kaczyńskiego wprowadzono instytucję Karty Polaka.

Radni Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin w radzie miasta Wilna zaproponowali by jedną z ulic w centrum miasta nazwać imieniem Lecha Kaczyńskiego. Propozycja stała się przedmiotem prac samorządu. Swoje stanowisko wyraziła już Społeczna Komisja Języka Państwowego przy administracji samorządowej Wilna.

Komisja uznała, że nie należy nazywać ulicy imieniem tragicznie zmarłego prezydenta Polski, bowiem nie jest on postacią szczególnie zasłużoną dla Litwy. Komisja nie potraktowała w kategoriach zasług częstych wizyt Kaczyńskiego na Litwie w czasach prezydentury Valdasa Adamkusa. “Dobre stosunki Kaczyńskiego z prezydentem Adamkusem nie miały ciągłości i nie spowodowały znaczących zmian w stosunkach między Litwą a Polską” – portal Znad Wilii cytuje jej komunikat.

Społeczna Komisja Języka Państwowego nie omieszkała też zaznaczyć, że Lech Kaczyński popierał jako prezydent ideę Karty Polaka i osobiście wręczył pierwsze dokumenty 71 osobom w 2008 r. Po ustanowieniu tego dokumentu na Litwie trwała nagonka na jego posiadaczy. Niektórzy litewscy parlamentarzyści domagali się nawet odbierania mandatów posłom z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, którzy przyjęli Kartę, wśród nich prezesowi Związku Polaków na Litwie, Michałowi Mackiewiczowi. ,,W oparciu o powyższe argumenty, prosimy o głosowanie ,,przeciwko” nazwaniu ulicy imieniem Lecha Kaczyńskiego, a przedstawicieli Bloku Waldemara Tomaszewskiego prosimy o wycofanie się z głosowania”.

Przypomnijmy, że inicjatywa nazwania ulicy w Wilnie imieniem Lecha Kaczyńskiego zrodziła się tuż po katastrofie samolotu pod Smoleńskiem. Wynikła jednak dyskusja, w jakiej formie ma być zapisane nazwisko prezydenta: w formie polskiej – „Lecha Kaczyńskiego”, czy w formie zlituanizowanej – „Lecho Kačynskio” z literą „c” z odwróconym daszkiem. W związku tym, że nie znaleziono porozumienia w tej sprawie, postanowiono ją odroczyć. Twierdzono także wówczas, że „ulicom przyznaje się imiona znanych osobistości po upływie co najmniej pięciu lat od ich śmierci”.

zw.lt/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mariusz67
    mariusz67 :

    Litewski Sejmas w kwietniu 2010 cynicznie “opluł” prezydenta Kaczyńskiego, odrzucając uzgodniony tekst ustawy o pisowni nazwisk. Teraz jakaś dziwaczna “komisja językowa” (kłania się Franz Kafka…) wydaje bzdurną opinię, depcząc przy okazji pomysł Karty Polaka. Dla każdego kto zna litewskie realia nie ma tu żadnego zaskoczenia, antypolonizm instytucji państwowych jest zabetonowany.

  2. mariusz67
    mariusz67 :

    Pomysł radnych AWPL-ZCHR to inicjatywa mądra i ożywcza, rzec można: próba pojednania w roku 100lecia odzyskania niepodległości. Nikt nie proponował uczcić naszych wielkich patriotów Piłsudskiego czy Żeligowskiego (choć to oni o wolność Polski walczyli), którzy dla Litwinów są postaciami skrajnie negatywnymi. Zaś prezydent Kaczyński był przyjacielem Litwy i dawał temu wiele wyrazów potwierdzenia. A Litwa traktuje go… tak właśnie. Żadnych złudzeń. Taka jest centralna polityka litewska wobec Polski i tym bardziej wobec Polaków-Wilnian.