Były, wieloletni litewski minister spraw zagranicznych Antanas Valionis uważa, że Polska przestaje być państwem demokratycznym i może opuścić Unię Europejską co będzie niekorzystne dla Litwy.
Valionis wypowiedział się dla dziennikarza gazety “Rzeczpospolita”. “Polska rządzona przez PiS powoli zmierza w stronę niedemokratyczną, co zaczęło się od przejęcia Trybunału Konstytucyjnego, a teraz to widać po przygotowaniach do wyborów prezydenckich. Ideologia partii rządzącej może doprowadzić w dłuższej perspektywie do Polexitu. Mimo że znaczna większość Polaków jest teraz za członkostwem w Unii Europejskiej” – powiedział w czwartek był szef litewskiej dyplomacji.
Portal gazety relacjonuje, że już kilka dni temu Valionis wypowiadając się dla litewskiej telewizji TV3 uznał, że Prawo i Sprawiedliwość może doprowadzić do wystąpienia Polski z UE. W rozmowie z dziennikarzem “Rzeczpospolitej” wieloletni litewskie minister spraw zagranicznych krytykował nawet to, że Polska nie chce przyjąć waluty euro – “podążanie Polski, która nie jest i nie chce być w strefie euro, inną drogą niż Litwa, to dla nas problem – mówi były szef litewskiego MSZ”. Jak podkreślił Valionis – “UE to wspólnota nie tylko interesów, ale i wartości. I na dłuższą metę różnice w podejściu do wartości mogą skłonić Polaków do opuszczenia Unii”. Rozważał też, że w projekcie reformy UE rozpatrywanym przez eurokratów “może się pojawić pomysł wpisania artykułu o usunięciu ze wspólnoty państw łamiących prawo unijne”.
Na jego twierdzenia zareagowała już Ambasada RP w Wilnie. Na jej stronie na Facebooku pojawiła się jeszcze we wtorek odpowiedź na telewizyjną wypowiedź Valionisa. Ambasada “z przykrością” odnotowała tę wypowiedź, oceniając ją jako “niesprawiedliwą i jednostronną” oraz twierdząc, że “oparta jest na błędnych interpretacjach i przeinaczaniu faktów”. Nasi dyplomaci zasugerowali nawet, że “takie wypowiedzi prowadzą do wbijania klina pomiędzy strategiczne partnerstwo Polski i Litwy i działają na korzyść tych podmiotów, które widzą pożytki w podziałach między członkami UE i NATO”.
“Polska jest pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej i aktywnie uczestniczy w dyskusjach nad reformą wspólnoty i zwiększeniem skuteczności jej działań, z poszanowaniem narodowej specyfiki. Kluczową wartością dla Polski jest solidarność #EUSolidarity między członkami UE, czemu polski rząd daje wyraz w trakcie pandemii COVID-19″ – napisano na stronie naszej Ambasady w Wilnie. W tym samym wpisie przytoczono też styczniową wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego – “W obozie rządzącym [w Polsce] nikt o takim scenariuszu nie mówi i nie myśli. Przypomnę to kolejny raz, polexit jest równie niemożliwy, jak np. germanexit”. Dodano do niej kwietniową wypowiedź szefa rządu – “Bilans 15 lat Polski w Unii Europejskiej jest bardzo pozytywny”, a „w sferze symbolicznej w 2004 roku przypieczętowano zakończenie powojennego podziału w Europie. Przypieczętowano, bo pamiętajmy, że pięć lat wcześniej wstąpiliśmy do NATO. W wymiarze politycznym mamy podstawy bezpieczeństwa, stabilności i wymiany poglądów przed najważniejszymi decyzjami”.
Litewski politolog polskiego pochodzenia Andrzej Pukszto twierdzi, że opinia Valionisa, prominentnego przedstawiciela elity politycznej Litwy, nie jest w tym państwie odosobniona. “Obawy związane z antybrukselskim kursem PiS nie dręczą na Litwie tylko Valionisa, trudno powiedzieć na ile są powszechne, ale na pewno obecne w kręgach proeuropejskich liberałów. A samego Valionisa nie sposób uznać za niechętnego Polsce” – stwierdził politolog.
Valionis w latach 1994-2000 był ambasadorem Republiki Litewskiej w Polsce. Potem, w latach 2000-2006 był ministrem spraw zagranicznych w kilku centrowych i lewicowych rządach.
Czytaj także: Po co nam Litwa?
rp.pl/facebook.com/kresy.pl
Istotnie był “niezwykle” przyjazny dla Polski w czasie urzędowania, ale nie zauważyłem w jakiej sprawie.