Szef RE Donald Tusk wyraźnie sugeruje, że przynajmniej w pewnych okolicznościach wystartowałby w wyborach prezydenckich. Skrytykował też zapisy dot. ukraińskich nacjonalistów w ustawie o IPN sugerując, że służą one Rosji.

W piątek szef Rady Europejskiej Donald Tusk na antenie TVN24, w programie „Fakty po faktach”, skomentował spekulacje na temat jego możliwego powrotu do polskiej polityki i kandydowania na prezydenta.

– Za wcześnie jest na spekulacje. Znam te niektóre opinie czy życzenia – powiedział Tusk, po czym dodał:

– Ale jedno mogę powiedzieć dzisiaj. Gdyby Jarosław Kaczyński zdecydował się kandydować, to nie wahałbym się ani chwili i stanąłbym do takiego pojedynku. Możecie w Polsce państwo zapytać prezesa Kaczyńskiego, czy przyjmuje takie wyzwanie. Powiedzmy, że to takie badawcze pytanie o nastrój pana prezesa.

Przeczytaj: Tusk: Kaczyński jednym z liderów obozu proputinowskiego w Europie

Czytaj także: Tusk: czuję się patriotą i będę angażował się w sprawy polskie

W rozmowie Tusk skrytykował również zapisy w ustawie o IPN dotyczące ukraińskiego nacjonalizmu, a także politykę rządu PiS wobec Ukrainy. Powiedział, że długo rozmawiał o tym z prezydentem Ukrainy, Petrem Poroszenką i zaznaczył, że trzeba szukać sposobu na pojednanie.

– Nie żeby nie mówić prawdy, bo tylko prawda może być takim fundamentem pojednania, ale w interesie Warszawy i Kijowa, Polaków i Ukraińców jest jak najszybciej zbudować te fundamenty do pojednania, a nie do konfliktu – mówił Tusk. – Nie wydaje mi się rozsądne, aby ustawą o dość takim twardym zapisie, żebyśmy cokolwiek zbudowali czy uzyskali. Będzie dochodziło do reakcji z drugiej strony i na końcu się pokłócimy i już nie muszę mówić, kto dzisiaj zaciera ręce, dlatego że z Warszawy i z Kijowa dobiegają tylko takie niechętne, nieprzyjemne sygnały.

Zdaniem red. „Rzeczpospolitej” Michała Kolanko, wypowiedź szefa Rady Europejskiej potwierdza, że od miesięcy realizuje on precyzyjną strategię, w każdym kolejnym wywiadzie przesuwając granicę swojego zaangażowania w sprawy polskiej polityki. Uważa, że z jednej strony wysyła ten sygnał do PiS, a z drugiej do liberalno-lewicowej opozycji w Polsce.

„Tusk daje bowiem do zrozumienia tym wszystkim, którzy uznają, że przywództwo Grzegorza Schetyny nie daje opozycji gwarancji zwycięstwa, że lider PO w dającej się przewidzieć przyszłości nie będzie jedyna alternatywą” – pisze Kolanko. Zdaniem dziennikarza, świadczą kolejne mniej lub bardziej bezpośrednie wypowiedzi Tuska na temat sytuacji politycznej w Polsce, które w ciągu ostatnich miesięcy, szczególnie od grudnia ub. roku, padają coraz częściej i są coraz bardziej sugestywne. Były premier i lider PO wyraźnie dawał do zrozumienia, że nie wybiera się na polityczną emeryturę.

Przeczytaj: Sondaż prezydencki: Duda wygrywa z Tuskiem

Czytaj również: Tusk pyta czy PiS realizuje „plan Kremla”

Jednocześnie, zdaniem Kolanki, Tusk za jakiś czas ponownie „przesunie granicę”, np. ostro atakując prezydenta Andrzeja Dudy. Nie zwraca jednak uwagi na to, że z tego rodzaju sytuacją, choć na razie nie tak bezpośrednią, mieliśmy do czynienia już niedawno, w kontekście relacji polsko-ukraińskich i rocznicy ludobójstwa na Wołyniu.

Jak informowaliśmy, dzień po wizycie polskiego prezydenta na Wołyniu w celu uczczenia ofiar ludobójstwa popełnionego przez UPA, podczas której ukraiński prezydent złożył ostentacyjną wizytę w Sahryniu na Lubelszczyźnie, gdzie zrównał działania Polaków i Ukraińców w czasie wojny i zażądał zmian w polskiej ustawie o IPN penalizujących zaprzeczanie ludobójstwu przeprowadzonemu przez UPA, Donald Tusk po spotkaniu z Petrem Poroszenką wezwał do „pełnej solidarności” z Ukrainą. Przy okazji strofował Dudę za wizytę na Wołyniu. „Apeluję do władz obu krajów o nowe podejście do kwestii naszych relacji i pozytywne myślenie. Na konflikcie między nami zależeć może tylko naszym przeciwnikom, albo politycznym głupcom” – powiedział Tusk, czym zasadniczo powtórzył stanowisko strony ukraińskiej. W trakcie swojego wystąpienia, szef RE przeszedł w pewnym momencie na język ukraiński.

Przeczytaj: Tusk: Polska bezwzględnie powinna być politycznym opiekunem interesów ukraińskich w UE

TVN24 / 300polityka.pl / rp.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply