Na manifestacji w centrum Erywania zebrali się polityczni przeciwnicy premiera Nikola Paszynian, którzy podobnie jak armia domagają się jego ustąpienia.

Przeciwników Paszyniana zwołał na erywański Plac Wolności Ruch Ocalenia Ojczyzny. Na jego wezwanie zgromadziło się początkowo co najmniej kilka tysięcy osób. Według portalu Kavazskij Uzieł wcześniej grupa przeciwników premiera próbowała nie dopuścić go do jednego z gmachów urzędowych. Interweniowała policja. 57 osób zostało pociągniętych do odpowiedzialności za niepodporządkowanie się poleceniom funkcjonariuszom.

Protestujący na zgromadzeniu na Placu Wolności domagają się ustąpienia obecnego premiera, czego w czwartek zażądał Sztab Generalny armeńskiej armii. Sztab powtórzył zresztą swoje żądnie w kolejnym, krótkim już oświadczeniu. Wojskowi podkreślili w nim, że ich postulat został wysunięty bez żadnej zewnętrznej inspiracji.

Na Placu miały miejsce przemówienia opozycyjnych polityków i weteranów. Zebrani skandowali “Armenia bez Nikola”. Kierowały się tam tłumy ludzi, które według portalu Kavkazskij Uzieł sparaliżowały ruch w Erywaniu blokują główne ulice. Gdzieniegdzie dochodzi do przepychanek z policjantami lub zwolennikami Paszyniana, którzy na wezwanie premiera również pojawili się w centrum stolicy. Jednak zgromadzeni na Placu Wolności sformowali już kolumnę marszową.

Do ustąpienia wezwały Paszyniana obie partie parlamentarnej opozycji. Partia “Kwitnąca Armenia nazwała wystąpienie wojskowych “przełomowym momentem” w procesie politycznym w kraju. “Wzywamy Nikola Paszyniana by nie prowadził kraju ku wojnie domowej, bo prawdziwy wróg znajduje się za granicami” – napisano w oświadczeniu głównej partii parlamentarnej opozycji. “Nie pozwolimy człowiekowi, który ma obsesję na punkcie rozszerzania swojej władzy, by prowadził naszych rodaków przeciwko sobie.” – dodali działacze “Kwitnącej Armenii”, którzy wezwali też funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa “nie występować przeciw własnymi narodowi”.

Druga partia parlamentarnej opozycji “Świetlista Armenia” również poparła postulat wojskowych. Przewodniczący jej frakcji parlamentarnej Edmon Marukian napisał na Facebooku, że nie należy go traktować jako próby zamachu stanu.

Według agencji informacyjnej RIA Nowosti Paszyniana do ustąpienia wezwał także były prezydent Armenii Robert Koczarian, który za jego rządów stanął przed sądem za nadużycie władzy. Obecny prezydent kraju Armen Sarkisjan wezwał zwolenników  wszystkich partii oraz funkcjonariuszy wszystkich struktur siłowych do zachowania wstrzemięźliwości. „Nasz naród nie może sobie pozwolić na rozłam, każda próba destabilizacji państwa musi zostać odrzucona” – słowa Sarkisjana przytoczyła agencja RIA Nowosti.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W wydanym w czwartek oświadczeniu Sztab Generalny Sił Zbrojnych Armenii zażądał od Paszyniana ustąpienia wraz z całym rządem. Wojskowi oskarżyli go o „wypady […] mające na celu zdyskredytowanie Sił Zbrojnych”. Armia uznała, że „Premier i rząd Armenii nie są już w stanie podejmować decyzji adekwatnych w tym kryzysie i fatalnej dla narodu ormiańskiego sytuacji.” Premier zareagował na to ogłoszeniem dymisji szefa Sztabu Generalnego oraz jego zastępcy oraz wezwaniem swoich zwolenników do wyjścia na ulice.

kavkaz-uzel.eu/news.am/ria.ru/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply