Niemiecka gazeta Der Spiegel twierdzi, że niemiecki wywiad przechwycił rozmowy rosyjskich żołnierzy świadczące o tym, że traktowali oni zbrodnie jak coś normalnego.
Portal gazety Der Spiegel napisał w czwartek, że Federalna Służba Wywiadowcza (BND) przechwyciła korespondencję radiową rosyjskiej armii, w które rosyjscy żołnierze omawiali zbrodnie dokonane w podkijowskiej Buczy.
Jak donosi „Spiegel”, poszczególne komunikaty radiowe można nawet przypisać do konkretnych zwłok znalezionych na ulicach Buczy. Na przykład jeden z żołnierzy miał powiedzieć przez radio, że on i jego koledzy zastrzelili rowerzystę. Zdjęcia i nagrania przedstawiające zabitego rowerzystę obiegły cały świat.
Ustalenia niemieckiego wywiadu przeczą narracji Rosji o tym jakoby trupy leżące na ulicach miasta były ukraińską “inscenizacją”.
Z innej wiadomości radiowej ma wynikać, że rosyjskie wojsko przesłuchiwało ukraińskich żołnierzy, a potem ich zabijało. “Najpierw przesłuchaj żołnierzy, a potem ich zastrzel” – miał powiedzieć w nagraniu jeden z wojskowych do drugiego.
Jak pisze Der Spiegel, według BND niemożliwe jest, aby zbrodnie były przypadkowe. Rosyjscy żołnierze mieli opowiadać o mordach w Buczy jak o codziennym życiu.
Według tych ustaleń w operacji w Buczy brali udział m.in. najemnicy z Grupy Wagnera.
BND miało także przejąć komunikację świadczącą o dokonywaniu zbrodni w innych miejscach, na przykład w pobliżu Mariupola.
Rzecznik rządu Niemiec Steffen Hebestreit powiedział w środę, że istnieją „wiarygodne przesłanki”, że rosyjskie „siły zbrojne i siły bezpieczeństwa” w rejonie Buczy przesłuchiwały więźniów, których następnie rozstrzeliwały.
Jak poinformowała w niedzielę agencja prasowa Reuters, siły ukraińskie zajęły wszystkie obszary wokół Kijowa. Burmistrz wyzwolonej Buczy poinformował, że podczas miesięcznej okupacji przez armię rosyjską zginęło około 300 mieszkańców. Według nagrań udostępnionych w mediach społecznościowych, ciała wciąż leżały na ulicach. Strona ukraińska oskarżyła Rosjan o rozstrzeliwanie cywilów.
Kresy.pl / spiegel.de / tagesspiegel.de
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!