Prawie 500 pracowników sezonowych objęto kwarantanną w gospodarstwie rolnym w gminie Mamming w Bawarii z powodu wystąpienia ogniska COVID-19. Testy wykazały, że zarażonych jest 174 z nich.
Jak podała w niedzielę agencja Ukrinform, w ostatni piątek w gospodarstwie przeprowadzono masowe testowanie pracowników po tym, jak stwierdzono, że 7 z nich ma koronawirusa. Okazało się, że spośród 480 osób w sumie 174 jest zarażonych. Poinformował o tym na briefingu prasowym starosta powiatu Dingdolfing-Landau Werner Bumeder. Jak mówił, wśród zarażonych są robotnicy sezonowi z Węgier, Rumunii, Bułgarii i Ukrainy. Według Deutsche Welle najwięsza liczba pracowników na tej farmie pochodzi z Rumunii.
W celu zapobieżeniu rozniesienia się koronawirusa władze objęły kwarantanną całe gospodarstwo włącznie z wszystkimi pracownikami. Nie mają oni prawa opuszczania gospodarstwa, niezbędne produkty są im dostarczane. Zarażonych odseparowano od osób zdrowych. Przestrzegania zaprowadzonego reżimu pilnuje wynajęta firma ochroniarska.
Gospodarstwo znajduje się w odległości kilkuset metrów od najbliższych zabudowań wsi. Pracownicy sezonowi mieszkają w kontenerach mieszkalnych.
Jak podaje Deutsche Welle powołując się na Instytut Roberta Kocha w Berlinie, w tak zwanym siedmiodniowym wskaźniku reprodukcji koronawirusa “R” powiat Dingdolfing-Landau znalazł się w grupie regionów podwyższonego ryzyka.
Jak pisaliśmy, co najmniej trzech ze 170 ukraińskich pracowników, którzy przybyli we wtorek do Tallina specjalnym lotem wyczarterowanym przez izbę handlowo-rolniczą, było zarażonych koronawirusem. Wszyscy, którzy przybyli tym samolotem, zostali poddani 14-dniowej kwarantannie, po czym mają przejść kolejny test. Za przeprowadzenie testów w Estonii odpowiedzialni są pracodawcy, którzy zaprosili pracowników. Pokrywają oni 100 proc. kosztów testów.
Przypomnijmy, że w maju br. minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski powiedział, że za testy na koronawirusa wykonywane pracownikom sezonowym przyjeżdżającym z zagranicy do pracy w rolnictwie, zapłaci budżet państwa. Na początku lipca br. polski ambasador w Kijowie, Bartosz Cichocki powiedział w jednej z ukraińskich telewizji, że wszyscy obywatele Ukrainy przyjeżdżający do Polski do pracy przechodzą testy na koronawirusa na koszt polskich podatników.
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!