Likwidacja pomnika Armii Radzieckiej w stolicy Bułgarii

Bo latach dyskusji i przymiarek władze stolicy Bułgarii, Sofii rozpoczęły demontaż Pomnika Armii Radzieckiej. Nie wszyscy zagadzają się z tą inicjatywą.

Prace rozbiórkowe 70-letniego pomnika rozpoczęły się we wtorek. Zostały one zainicjowane przez władze miejskie, które jako oficjalny powód podają zły stan techniczny obiektu. Pomnik znajduje się w dużym śródmiejskim parku Borisowa Gradina, nieodległym od centrum bulgarskiej stolicy. Pomnik składał się z kompleksu figur zwieńczonych obeliskiem.

Informująca o sprawie Deutsche Well ocenia, że inicjatywa “dzieli społeczeństwo”. Według niej jedna trzecia Sofijczyków jest przeciwna jego usunięciu, a socjaliści i nacjonaliści w parlamencie opowiadali się za zorganizowaniem referendum w sprawie jego losów. Aby zapobiec możliwym starciom, w okolice pomnika wysłano duże siły policji. Wcześniej pod monumentem odbywały się już wiece zwolenników i przeciwników jego usunięcia.

W środę pod pomnikiem zebrali się zwolennicy jego zachowania, którzy próbowali zapobiec usunięciu. Wśród nich był lider stołecznych socjalistów, oraz deputowany parlamentu Georgi Swilenski, który odniósł w czasie prób blokady obrażenia ręki.

„Barbarzyńskie niszczenie pomników jest nie tylko próbą wymazania historii, ale także znacznie zaostrza sprzeczności społeczne” – ocenił prezydent Bułgarii Rumen Radew, od dawna występujący jako przeciwnik likwidacji. „W tej chwili trwa agresywna ofensywa przeciwko państwowości, historii i pamięci. Trwają destrukcyjne procesy, które zaszczepiają podział i nietolerancję” – dodała głowa państwa, którą zacytowała agencja informacyjna Novinite.

We wtorek rozbiórkę skomentowała także przywódczyni Bułgarskiej Partii Socjalistycznej (BSP) Kornelia Ninowa – „Każdy pomnik jest kawałkiem historii i za każdym razem, gdy usuwamy pomnik, wymazujemy ją”.

„Ten pomnik ma należne miejsce, ponieważ ilustruje naszą historię i sztukę tamtych czasów” – powiedziała AFP Wessela Naidenowa, 38-letnia badaczka. Przyszła protestować przeciwko demontażowi.

Rosja ostro skrytykowała demontaż. „Zburzenie pomnika naszej wspólnej przeszłości uważamy za kolejny wrogi krok oficjalnej Sofii, który pogłębia i tak już zablokowane stosunki dwustronne. Bułgaria po raz kolejny wybiera niewłaściwą stronę historii” – powiedziała rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Maria Zacharowa. Jak uznała – „Barbarzyńskie działania strony bułgarskiej nie zasługują na usprawiedliwienie i przebaczenie” – zacytowała Deutsche Welle.

Pierwotnie demontaż miał zająć co najmniej miesiąc, władze mają nadzieję, że prace zakończą się do Bożego Narodzenia, po czym posągi zostaną odrestaurowane i przewiezione do Muzeum Sztuki Socjalistycznej w Sofii.

Pomnik został wzniesiony w 1954 r., w dziesiątą rocznicę wkroczenia Armii Czerwonej na terytorium Bułgarii, która we wrześniu 1944 r. zmieniła strony w czasie drugiej wojny światowej zwrywając sojusz z Rzeszą Niemiecką i przechodząc na stronę ZSRR.

Od aneksji przez Rosję Krymu i początku starć w Donbasie w 2014 r. pomnik stał się miejscem, a czasem celem antyrosyjskich protestów.

W Bułgarii silne stosunkowo są sympatie wobec Rosji. W świadomości Bułgarów wciąż żywe są wydarzenia z końca XIX wieku, kiedy carska Rosja (1878) wyzwoliła kraj spod 550-letniego tureckiego jarzma. Nacjonalistyczna partia Odrodzenie, posiadająca deputowanych w Zgromadzeniu Narodowym, jest partią otwarcie sprzyjającą Moskwie.

dw.com/novinite.com/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply