Poniedziałek był najtragiczniejszym dla mediów dniem w Afganistanie od 16 lat.

Wyrazy potępienia z całego świata płyną po tym, jak 10 pracowników mediów zginęło w wyniku poniedziałkowych zamachów w Afganistanie. – pisze agencja AFP.

Według AFP w dwóch samobójczych zamachach w Kabulu zginęło w sumie 25 osób a 49 zostało rannych. Wśród zabitych był fotograf AFP Shah Marai, a także dwóch dziennikarzy z Radia Wolna Europa. Pozostali zabici w Kabuli dziennikarze pracowali dla afgańskich mediów Tolo News, 1TV i Mashal TV. Ciężko rannych jest kilku innych dziennikarzy, w tym korespondenci Reutersa i Al-Dżaziry. Afgańska redakcja Radia Swoboda podaje, że było 29 ofiar śmiertelnych tych zamachów.

Do zamachów doszło w dzielnicy, gdzie znajduje się ambasada USA i wiele afgańskich urzędów. Pierwszy wybuch nastąpił około godziny 8 czasu lokalnego. Gdy na miejsce zamachu przybyli dziennikarze, w powietrze wysadził się przebywający tam zamachowiec-samobójca udający kamerzystę.

Do zamachów w stolicy kraju przyznało się Państwo Islamskie.

Tego samego dnia w osobnym ataku w prowincji Chust nieznani sprawcy zastrzelili korespondenta BBC Ahmada Szacha. Policja ustala motywy tego zabójstwa.

Komitet Ochrony Dziennikarzy uznał, że poniedziałek był najkrwawszym dniem dla mediów w Afganistanie od 16 lat.

Atak na dziannikarzy potępili m.in. Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres, Sekretarz Stanu USA Mike Pompeo. Organizacja Reporterzy Bez Granic wezwała do zapewnienia dziennikarzom większej ochrony, przypominając, że od 2016 roku w Afganistanie zginęło 34 pracowników mediów.

CZYTAJ TAKŻE: Co najmniej 57 osób zabitych w zamachu samobójczym w Kabulu

Kresy.pl / AFP / Radio Swoboda / Gazeta Wyborcza

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply