Państwo Islamskie przyznało się do czwartkowego zamachu w afgańskim Kandaharze. Zamachowiec-samobójca zdetonował swój pas z materiałami wybuchowymi. W wyniku ataku zginęło kilkadziesiąt osób.
Początkowe doniesienia mówiły o trzech zabitych i 12 rannych. Później informowano o śmierci 21 osób. Aktualne informacje wskazują, że zginęły nawet 43 osoby. To najkrwawszy tegoroczny zamach w Afganistanie.
Do ataku doszło przed Bankiem Kabulu, gdzie ludzie przyszli odebrać swoje wynagrodzenia. Zamachowiec-samobójca zdetonował swój pas z materiałami wybuchowymi.
Do ataku przyznało się tzw. Państwo Islamskie (IS), twierdząc, że jego celem byli Talibowie.
🚨I 🇦🇫 #ÚLTIMAHORA | #ISLAM No se escuchó mucho al respecto, pero el grupo islámico radical “ISIS-K”, mató a 43 personas en un ataque terrorista en Kandahar, Afganistán, hace apenas 48 horas.💔
La mayoría de ellos eran soldados talibanes que hacían cola para retirar dinero de un… pic.twitter.com/2CqdzcOL1Q
— 🔰Guardianes Patrióticos (@Patrioticos_RD) March 23, 2024
Kandahar to stolica prowincji o tej samej nazwie i bardzo ważne miasto dla talibów. Urzędują tam przywódcy islamscy i mieści się część administracji religijnej kraju.
Dżihadyści z tzw. państwa islamskiego (ISIS) wzięli też na siebie odpowiedzialność za piątkowy zamach w sali koncertowej Crocus City Hall w Moskwie (faktycznie w Krasnogorsku zaraz pod Moskwą). Kilku uzbrojonych mężczyzn wtargnęło w piątek do dużej sali koncertowej w Moskwie i otworzyło ogień z broni automatycznej w tłum.
Najnowsze informacje mówią o śmierci ponad 90 osób.
Zobacz także: Afgańczycy planowali zamach w Szwecji. Zostali zatrzymani w Niemczech
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!