Państwo Islamskie przyznało się do czwartkowego zamachu w afgańskim Kandaharze. Zamachowiec-samobójca zdetonował swój pas z materiałami wybuchowymi. W wyniku ataku zginęło kilkadziesiąt osób.

Początkowe doniesienia mówiły o trzech zabitych i 12 rannych. Później informowano o śmierci 21 osób. Aktualne informacje wskazują, że zginęły nawet 43 osoby. To najkrwawszy tegoroczny zamach w Afganistanie.

Do ataku doszło przed Bankiem Kabulu, gdzie ludzie przyszli odebrać swoje wynagrodzenia. Zamachowiec-samobójca zdetonował swój pas z materiałami wybuchowymi.

Do ataku przyznało się tzw. Państwo Islamskie (IS), twierdząc, że jego celem byli Talibowie.

Kandahar to stolica prowincji o tej samej nazwie i bardzo ważne miasto dla talibów. Urzędują tam przywódcy islamscy i mieści się część administracji religijnej kraju.

Dżihadyści z tzw. państwa islamskiego (ISIS) wzięli też na siebie odpowiedzialność za piątkowy zamach w sali koncertowej Crocus City Hall w Moskwie (faktycznie w Krasnogorsku zaraz pod Moskwą). Kilku uzbrojonych mężczyzn wtargnęło w piątek do dużej sali koncertowej w Moskwie i otworzyło ogień z broni automatycznej w tłum.

Najnowsze informacje mówią o śmierci ponad 90 osób.

Zobacz także: Afgańczycy planowali zamach w Szwecji. Zostali zatrzymani w Niemczech

bbc.com / rferl.org / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply