Prezydent Kirgistanu złożył rezygnację

Prezydent Kirgistanu Sooronbaj Dżeenbekow, który utracił kontrolę nad stolicą ogłosił w czwartek formalną rezygnację z urzędu.

W swoim oświadczeniu Dżeenbekow uznał, że środowe udzielenie wotum zaufania nowemu rządowy przez kirgiski parlament nie złagodziło “napięcia” jakie panuje w stolicy kraju Biszkeku. “Niestety agresja nie cichnie, żądania mojego ustąpienia nadal padają. Taka sytuacja jest bliska dwustronnego konfliktu. Z jednej strony protestujący, z drugiej organy ochrony prawa. Żołnierze i organy ochrony prawa są zobowiązane do użycia broni dla ochrony rezydencji państwowej. W takim przypadku poleje się krew, to nieuniknione. Wzywam obie strony to nie ulegania prowokacjom” – można przeczytać w oświadczeniu jakie zostało w czwartek opublikowane na oficjalnej stronie internetowej kirgiskiego prezydenta.

Dżeenbekow podkreślił w dalszej części oświadczenia, że “pokój w Kirgistanie, integralność kraju, jedność naszego narodu i spokój w społeczeństwie mają pierwszeństwo przed wszystkim. Nie ma dla mnie nic droższego niż życie każdego mojego rodaka.” Zadeklarował – “Nie trzymam się władzy. Nie chcę przejść do historii Kirgistanu jako Prezydent, który przelał krew i strzelający do własnych współobywateli”.

“Dlatego podjąłem decyzję o złożeniu dymisji” – ogłosił Dżeenbekow. Skierował też apel pod adresem opozycji – “Wzywam Żaparowa i innych polityków do wycofania swoich stronników ze stolicy kraju i przywrócić spokojne życie mieszkańcom Biszkeku”.

Jak poinformowaliśmy na naszym portalu, w 4 września wyborach parlamentarnych zwyciężyła pro-prezydencka Partia Demokratycznego Socjalizmu – Eurazjatycki Wybór „Jedność”. Jednak nie mniej znaczące było to, że niemal jedna trzecia głosów padła na 12 partii, które nie zdołały przekroczyć wysokiego, 7-procentowego progu wyborczego. W poniedziałek wieczorem na ulice stolicy kraju wyszły tłumy przeciwników władz mobilizowane przez liderów tych przegranych partii, którzy oskarżyli władze o nadużycia w czasie kampanii wyborczej. Protesty partii opozycyjnych przerodziły się w uliczną rewolucję.

Doprowadził ona do zajęci siedziby parlamentu i Administracji Prezydenta oraz szeregu instytucji władzy centralnej przez zwolenników opozycji. Uwolnili oni z więzienia byłego prezydenta Ałmazbeka Atmabajewa skazanego za poważne przestępstwo. Dotychczasowe władze utraciły kontrolę nad stolicą, w której pojawiły się ochotnicze milicje – “drużyny ludowe”.

president.kg/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply