Obawy związane z rozszerzaniem się pandemii koronawirusa spowodowały w czwartek na amerykańskim rynku kapitałowym największe tąpnięcie od czasu Czarnego Poniedziałku w 1987 roku – podaje agencja Associated Press. Ostre spadki zanotowały także giełdy w Europie, w tym giełda w Warszawie.
Indeks S&P 500 obejmujący największe amerykańskie przedsiębiorstwa załamał się o 9,5%, co oznacza całkowity spadek o 26,7% od najwyższego w historii poziomu osiągniętego w poprzednim miesiącu. Według Associated Press oficjalnie kończy to na Wall Street bezprecedensową hossę trwającą od prawie 11 lat. Najważniejszy z indeksów – Dow Jones Industrial Average – spadł o 10%, co jest największą stratą od 19 października 1987 roku, która wyniosła wówczas prawie 23 proc.
W trakcie dnia Dow Jones zanotował korektę w górę po tym, jak Rezerwa Federalna ogłosiła, że podejmie kroki w celu złagodzenia „bardzo nietypowych zakłóceń” na rynku papierów skarbowych. Jednak później nastąpiły dalsze spadki.
Spadki o około 12 proc. odnotowano także w Europie, co czyni ten dzień jednym z najgorszych w historii rynków papierów wartościowych.
W Polsce WIG 20 zakończył czwartkową sesję ze spadkiem 13,28 proc. To największy dzienny spadek tego indeksu w historii. Portal Money.pl nazywa dzisiejsze wydarzenia na warszawskiej giełdzie “paniką”.
Panikę inwestorów wywołały decyzje podejmowane w związku pandemią koronawirusa, mogące mieć negatywny wpływ na gospodarkę, m.in. zakaz wpuszczania do USA podróżnych z Europy wprowadzony dzisiaj przez Donalda Trumpa. „Zaczynamy rozumieć, jak straszny będzie wpływ [pandemii] na gospodarkę”- powiedziała AP Liz Ann Sonders, główny strateg inwestycyjny w Charles Schwab. „Gospodarka będzie skazana na recesję, jeśli kraj przestanie pracować i zrobi sobie wolne przez kolejne 30 dni. Giełda to wie” – powiedział Chris Rupkey, główny ekonomista finansowy w MUFG Union.
Jak pisaliśmy, wprowadzając zamknięcie granicy dla przybyszów z Europy Trump przekonywał, że „handel nie zostanie dotknięty” ponieważ „restrykcje zatrzymują ludzi nie towary”.
Koronawirus zainfekował na całym świecie około 128 tys. osób zabijając ponad 4,7 tys. W USA jest ponad 1,3 tys. zarażonych, zmarło 39 osób.
CZYTAJ TAKŻE: W Polsce zmarła pierwsza osoba zakażona koronawirusem
Kresy.pl / AP / Money.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!