Azjatyckie rynki odnotowały spadki po zapowiedzi nałożenia przez USA ceł w wysokości 104 proc. na towary z Chin. Ceny ropy są najniższe od czterech lat, a kurs juana osiągnął najniższy poziom od 2023 r.
W środę azjatyckie rynki akcji odnotowały znaczące spadki. Prezydent USA Donald Trump potwierdził wczoraj nałożenie 104 proc. ceł na chińskie towary, co wywołało obawy o globalną recesję i spowodowało spadek cen ropy naftowej do najniższego poziomu od czterech lat. Amerykańskie taryfy zaczną obowiązywać od godz. 12:01 9 kwietnia.
Dolar amerykański spadł w stosunku do walut bezpiecznych, ale juan osiągnął rekordowo niski poziom 7,4287 za dolara w ciągu nocy. Kontrakty terminowe na fundusze federalne wzrosły na początku handlu azjatyckiego, co oznacza około 115 punktów bazowych obniżek stóp procentowych w tym roku, w porównaniu do 92 punktów bazowych wcześnie rano we wtorek.
S&P 500 został porwany przez jedną z największych odwrotności w ciągu co najmniej ostatnich 50 lat, a indeks odniesienia stracił 4,2 punktu procentowego od pozytywnego początku do negatywnego zakończenia. Indeks stracił 5,8 biliona dolarów wartości giełdowej, co stanowi najgłębszą czterodniową stratę od czasu jego powstania w latach 50.
Indeks S&P 500 to jeden z najważniejszych i najczęściej obserwowanych wskaźników amerykańskiej giełdy. Składa się z akcji 500 największych i najbardziej znaczących spółek notowanych w USA, takich jak Apple, Microsoft, Amazon czy Coca-Cola.
Na początku sesji w Azji kontrakty terminowe na indeks S&P 500 spadły o 1,5 proc., a na Nasdaq o 1,7 proc. Straty dotknęły również Europę – kontrakty terminowe na EUROSTOXX 50 spadły o 4,5 proc., a kontrakty terminowe na FTSE straciły 2,5 proc.
Chińskie blue chipy spadł o 1,2 proc., a indeks Hang Seng w Hongkongu spadł o 3,1 proc. Największy indeks akcji spółek z regionu Azji i Pacyfiku MSCI poza Japonią spadł o 1,7 proc.
We wtorek wieczorem prezydent Donald Trump powiedział, że Chiny manipulują swoją walutą, aby chronić się przed cłami, ale sądzi, że w pewnym momencie Chiny zawrą ugodę.
USA i Chiny utknęły w bezprecedensowej i kosztownej grze w ciuciubabkę i wygląda na to, że żadna ze stron nie chce się wycofać” – powiedział Ting Lu, główny ekonomista ds. Chin w Nomura „Biorąc pod uwagę niezwykle płynną sytuację, nie sposób racjonalnie oszacować wpływu trwającej wojny handlowej między USA a Chinami na gospodarkę Chin”.
Kurs juana chińskiego osiągnął już najniższy poziom z 2023 r., a większość uwagi skupiła się na ustalonym w środę przez Ludowy Bank Chin kursie środkowym, który wyniósł 7,2066 za dolara, co jest najniższym poziomem od września 2023 r.
Analitycy z JPMorgan uważają, że szybka eskalacja amerykańskich ceł nałożonych na Chiny może wpędzić światową gospodarkę w recesję. „Biorąc pod uwagę rachunek za import z Chin, sama chińska taryfa celna oznacza gigantyczną podwyżkę podatku dla amerykańskich gospodarstw domowych i przedsiębiorstw o 400 mld dolarów” – napisali w notatce do klientów. „Waluta prawdopodobnie będzie wentylem bezpieczeństwa dla chińskich decydentów”.
Inne giełdy w Azji również znalazły się na głębokiej czerwieni. Japoński Nikkei spadły o 3,5 proc., po wzroście o 6 proc. w środę na fali nadziei , że Tokio może zawrzeć jakąś umowę handlową z USA. Akcje tajwańskie spadły również o 1,7 proc., pomimo że rząd uruchomił fundusz stabilizacyjny w wysokości 15 mld dolarów.
Ceny ropy spadły w środę o ponad 4 proc. z powodu obaw o popyt ze strony Chin. Kontrakty terminowe na ropę Brent spadły o 3,9 proc. do 60,36 USD za baryłkę, podczas gdy kontrakty terminowe na ropę naftową w USA spadły o 4,4 proc. do 56,96 USD za baryłkę.
8 marca Chińska Komisja Nadzoru i Administracji Aktywami Państwowymi Rady Państwa (SASAC) dała spółkom zielone światło do podjęcia akcji na giełdzie przeżywającej tąpnięcie po wypowiedzeniu Chinom wojny celnej przez prezydenta USA Donalda Trumpa.
SASAC oświadczyła, że w pełni popiera centralne przedsiębiorstwa państwowe (SOE) w rozszerzaniu zakupów i odkupów akcji „w celu ochrony praw akcjonariuszy i konsolidacji zaufania rynku”. Oświadczenie to nastąpiło po tym, jak kilka spółek giełdowych będących własnością centralnych przedsiębiorstw państwowych ogłosiło w poniedziałek i wtorek odkupy akcji.
Regulator będzie aktywnie doradzał centralnym przedsiębiorstwom państwowym i ich notowanym spółkom zależnym w celu wzmocnienia wysiłków w zakresie zakupów i odkupów akcji oraz zwiększenia wartości przedsiębiorstwa, powiedział Xinhua anonimowy urzędnik SASAC.
Ponadto giełda w Hongkongu odnotowała najgłębszy jednodniowy spadek od czasu ostrego azjatyckiego kryzysu finansowego z 1997 r.
Indeks Hang Seng, będący punktem odniesienia dla hongkońskiej giełdy, zamknął się w poniedziałek spadkiem o 13,22 proc. Był to najgłębszy spadek akcji w Hongkongu od czasu, gdy indeks spadł o 13,7 proc. w ciągu jednego dnia podczas ostrego kryzysu finansowego w Azji w 1997 r. W najgorszym dniu podczas światowego kryzysu finansowego w latach 2007-2009 indeks hongkońskiej giełdy spadł o 12,7 proc.
Donald Trump już wcześniej zagroził Chinom, że nałoży dodatkowe 50 proc. cła, jeśli nie wycofają się ze swoich taryf odwetowych w wysokości 34 proc. na wszystkie amerykańskie towary. Mają one wejść w życie 10 kwietnia.
Wojna handlowa między Chinami i Stanami Zjednoczonymi trwa od początku tego roku i polega na nakładaniu coraz wyższych, wzajemnych ceł. Trump nałożył już w lutym 20 proc. cło na towary z Chin, zaś 2 kwietnia nałożył dodatkowe 34 proc. stawki. W tym samym czasie prezydent USA ogłosił nałożenie ceł importowych na większość państw świata.
8 kwietnia rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Lim Jan powiedział, że Chiny są gotowe walczyć do końca, jeśli Stany Zjednoczone będą uparcie dążyć do wojny celnej lub handlowej.
Kresy.pl/reuters.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!