Prokuratura podjęła decyzję ws. “sądu nad Judaszem” w Pruchniku

Nie będzie śledztwa w sprawie “sądu nad Judaszem”, do którego doszło 19. kwietnia w Pruchniku na Podkarpaciu. Prokuratura Okręgowa w Przemyślu nie dopatrzyła się w tym zwyczaju znamion nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym.

Jak podał w czwartek Onet, Prokuratura Okręgowa w Przemyślu odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie wydarzeń w Pruchniku. Przypomnijmy, że w Wielki Piątek w tym miasteczku odbył się tradycyjny lokalny zwyczaj „sądu nad Judaszem”. Kukle wyobrażającej Judasza Iskariotę, apostoła, który wydał Jezusa Chrystusa, nadano wygląd stereotypowego Żyda – z pejsami, długim nosem i jarmułką na głowie. „Judasz” otrzymał 30 uderzeń kija, w nawiązaniu do 30 srebrników, które Judasz Iskariota otrzymał od arcykapłanów. Następnie kukłę zawleczono ulicami na most, gdzie obcięto jej głowę, a tułów podpalono i wrzucono do niewielkiej rzeki. W wydarzeniu brali udział zarówno dorośli, jak i dzieci. Tradycja „sądu nad Judaszem” sięga XVIII w. Została jednak zapomniana w ostatnich latach, ale wznowiona w tym roku. Wydarzenie, jako antysemickie, opisały polskie i zagraniczne, w tym izraelskie media. Zwyczaj skrytykował Światowy Kongres Żydów, a następnie polski episkopat i szef MSW. Zareagowała też prokuratura nakazując policji zabezpieczenie dowodów w sprawie i zapowiadając ocenę, czy nie doszło do publicznego znieważania grupy ludności z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej lub rasowej, za co grozi do 3 lat więzienia.

W wydanym 14. maja postanowieniu Prokuratura Okręgowa w Przemyślu nie popatrzyła się w “sądzie nad Judaszem” znamion czynu zabronionego.  “Nie stwierdzono, by działania osób, które przeprowadziły inscenizację, nosiły znamiona umyślności i bezpośredniego zamiaru nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych” – powiedziała Onetowi Marta Pętkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.

Przedmiotem badań śledczych były m.in. nagrania oraz materiały z rozpytań. Prokuratura dokonała też analizy historycznej i współczesnej. Ustalono m.in., że podobne obrzędy odbywają się w innych krajach, m.in w Czechach. W 2010 roku czeski “sąd nad Judaszem” został wpisany na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO i jest tam wciąż organizowany.

Przypomnijmy, że niezależnie od postanowienia prokuratury dwóch mieszkańców Pruchnika, w wieku 45 i 17 lat, usłyszało zarzuty nieobyczajnego wybryku w związku z podpaleniem kukły Judasza. Starszemu z mężczyzn zarzucono też, że nieostrożnie obchodził się z ogniem, a młodszemu tamowanie drogi publicznej.

CZYTAJ TAKŻE: Światowy Kongres Żydów, KEP i szef MSW skrytykowali „sąd nad Judaszem” na Podkarpaciu

Kresy.pl / Onet

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. lp
    lp :

    No chociaż tyle że odpuścili tym razem. Ale proszę – ludowy obyczaj sprzed wielu wielu lat przedmiotem postępowania polskiej prokuratury, sąd żydowski w Izraelu atak na i oplucie ambasadora Polinu potraktował jako “incydent”. Za takie coś polski goj dostałby od szabes-sędziów w Polinie z 10 lat i to bez zawiasów.

  2. Kojoto
    Kojoto :

    Z pewnością spora w tym zasługa polityków Konfederacji i ekipy Mediów Narodowych, którzy dodatkowo nagłośnili sprawę i pokazali, że nie odpuszczą. PiS wycował się, ale wiemy że będzie dalej atakował Polaków przy każdej sposobności.