Ambasador USA w Warszawie Georgette Mosbacher ponownie wypowiedziała się na temat polskich spraw. Tym razem w serii tweetów skrytykowała plany dekoncentracji mediów w Polsce.
„Pluralizm w polskich mediach już istnieje. Przymusowe rozdrobnienie mediów ograniczy wolność słowa, ponieważ przetrwają tylko państwowe i małe media. Polskie społeczeństwo nie skorzystałoby na mniejszej liczbie różnorodnych głosów” – napisała Mosbacher w piątek na Twitterze.
Amerykańska dyplomatka dodała, że zmuszanie firm medialnych do sprzedaży akcji spowoduje odejście z rynku medialnego inwestorów, co jej zdaniem będzie równoznaczne z „cenzurą”. Mosbacher podkreśliła, że „przyciąganie inwestycji zagranicznych i silna gospodarka wymaga przewidywalności”. Opowiedziała się za długoterminowymi licencjami w każdym biznesie, w tym mediowym.
Pluralizm w polskich mediach już istnieje. Przymusowe rozdrobnienie mediów ograniczy wolność słowa, ponieważ przetrwają tylko państwowe i małe media. Polskie społeczeństwo nie skorzystałoby na mniejszej liczbie różnorodnych głosów.
— Georgette Mosbacher (@USAmbPoland) August 28, 2020
W sieci pojawiły się opinie, że wpisy Mosbacher były reakcją na opublikowany w czwartek przez „Dziennik Gazetę Prawną” wywiad posłanki PiS i członkini Rady Mediów Narodowych Joanny Lichockiej, w którym padł postulat dekoncentracji rynku medialnego w Polsce. Zdaniem posłanki, chodzi o to, by „kilka potężnych grup medialnych” nie blokowało wolności słowa. „Jestem zwolenniczką przekopiowania bez żadnych wielkich kombinacji tego, co obowiązuje w Europie Zachodniej. Najbardziej podoba mi się model francuski, bo Francuzi najlepiej chronią swoją republikę” – mówiła Lichocka wskazując na potrzebę ograniczeń udziału kapitału zagranicznego oraz ograniczeń udziału jednego podmiotu w rynku. Zaznaczała przy tym, że ograniczenia nie powinny dotyczyć mediów publicznych. Lichocka wyraziła opinię, że decyzje w tej sprawie zapadną tej jesieni.
Jak pisaliśmy, wcześniej Mosbacher kilkakrotnie broniła przed politykami PiS należącą do amerykańskiego kapitału telewizję TVN.
Kresy.pl
No no – pani co to się dorobiła i wylansowała na intratnych kontraktach małżeńskich znowu sztorcuje agenciurę z POPiS.