W rozmowie z „Financial Times”, Georgette Mosbacher, amerykańska ambasador w Polsce powiedziała, że Stany Zjednoczone planują znacznie zwiększyć liczbę swoich oddziałów w Polsce, w związku ze zwiększaniem zaangażowania administracji Donalda Trumpa w Europie Środkowej. Unikała jednak konkretnych deklaracji ws. stałej bazy sił USA.

Jak zauważa w nowym wydaniu dziennik „Financial Times”, polski rząd, zaniepokojony “rosnącą asertywnością Rosji”, lobbuje w Waszyngtonie za utworzeniem stałej bazy amerykańskich wojsk w Polsce. W rozmowie z gazetą ambasador USA w Warszawie Georgette Mosbacher powiedziała, że liczba amerykańskich żołnierzy w Polsce wzrośnie. Nie obiecała jednak, że dojdzie do utworzenia stałej bazy USA w naszym kraju.

– Departament obrony postrzega (siły XXI wieku) jako (…) bardziej sprawne, bardziej rotacyjne raczej, niż takie, gdzie są szpitale i domy, i gdzie sprowadza się swoje rodziny – cytuje słowa Mosbacher “Financial Times”. – Ale jeśli chodzi o obecność, to jest to niezaprzeczalne i duża liczba żołnierzy amerykańskich tutaj, to jest to już pewne. I myślę, że (Polacy) dostaną najwięcej tego, czego chcą.

 

Media zwracały przy tym uwagę, że dyplomatka unikała jasnej deklaracji odnośnie powstania w Polsce stałej bazy sil USA.

Amerykańska ambasador pytana, czy wzrost liczby amerykańskich żołnierzy wyrazić w setkach, czy w tysiącach odpowiedziała, że „będzie on znaczący”.

– Ta liczba przekroczy setkę, przekroczy setki – powiedziała.

Przeczytaj: Fort Trump w zamian za dokumenty IPN na temat Żydów? Mosbacher zaprzecza

Czytaj również: Gen. Skrzypczak: jeśli mamy być quasi-sojusznikiem USA, to Fort Trump nie powinien powstać

Obecnie w Polsce stacjonuje 4,3 tys. żołnierzy USA. Jak zauważa dziennik „Rzeczpospolita”, to największy amerykański kontyngent na flance wschodniej i czwarty w Europie po Niemczech (37,5 tys.), Włoszech (12 tys.) i Wielkiej Brytanii (8,3 tys.).

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Zdaniem „FT”, obecnie „najnowszą oznaką rosnących powiązań między Waszyngtonem a Warszawą jest podpisanie kontraktu o wartości 414 mln dolarów na mobilne wyrzutnie rakiet”. Gazeta ma na myśli polsko-amerykańską umowę na dostawę zestawów artylerii rakietowej systemu HIMARS. Dziś w Warszawie, z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy i wiceprezydenta USA Mike’a Pence’a, ma zostać podpisana umowa w tej sprawie.

We wtorek dziennik “Rzeczpospolita” pisał, że Amerykanie w tej chwili jakościowo poprawiają swoją ofertę odnośnie wzmocnienia obecności wojskowej USA w Polsce, za cenę wspierania ich wobec Rosji, na Bliskim Wschodzie i w konfrontacji z Chinami.

Gazeta cytuje swoje „wysoko postawione źródła dyplomatyczne”, według których „sytuacja jest bardzo dynamiczna”, a „Amerykanie w tej chwili jakościowo poprawiają swoją ofertę”, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości odnośnie „bezwarunkowego” zaangażowania USA w obronę Polski.

Według informacji „Rzeczpospolitej”, Stany Zjednoczone chcą wzmocnić „na zasadach po części rotacyjnych, a po części stałych” wszystkie rodzaje sił zbrojnych. Dotyczy to jednostek specjalnych w Krakowie, marynarki wojennej w Gdyni, a także lotnictwa z baz w Łasku i Mirosławcu oraz jednostek lądowych w Żaganiu czy Orzyszu. Ceną za to ma być wspieranie Stanów Zjednoczonych przez Polską, ale nie tylko wobec Rosji, co według gazety „nie jest dla Polski problemem”, ale także na Bliskim Wschodzie i w konfrontacji USA z Chinami.

PRZECZYTAJ: Pompeo w Polsce: USA nigdy nie umieszczą sprzętu w kraju, w którym Chińczycy mogą hakować informacje

„FT” / rp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply