Polskie Linie Lotnicze “LOT” zachęcają do kupna biletów lotniczych do Lwowa nazywając to miasto “perłą ukraińskiej kultury narodowej”.

Faux pas polskiego przewoźnika narodowego zauważył w czwartek Wojciech Jankowski z Kuriera Galicyjskiego. Jak napisał, sprawdzał promocje linii lotniczych i ucieszył się, że promocją objęto loty do Lwowa. Lecz po chwili przetarłem oczy ze zdumienia! Lwów „perłą ukraińskiej kultury”? – napisał Jankowski.

Okazało się, że Polskie Linie Lotnicze “LOT” zachęcają w ten sposób do kupna biletów na loty bezpośrednie z Poznania i Bydgoszczy do Lwowa. “Lwów jest perłą ukraińskiej kultury narodowej. Miasto liczy ponad 2000 zabytków, a jego historyczne centrum zostało wpisane na listę dziedzictwa narodowego UNESCO. W mieście znajdują się także liczne muzea i galerie sztuki.” – napisano na stronie LOT-u.

PRZECZYTAJ: LOT uruchomi połączenia na linii Bydgoszcz-Lwów

Zdaniem publicysty Kuriera Galicyjskiego “od biedy to zdanie można uznać za prawdziwe”, gdyż “wyjęte z kontekstu nie jest kłamstwem”. Jankowskiego dziwi jednak, jak można w ten sposób zachęcać Polaków do odwiedzin Lwowa. “Cały XIX wiek, Orlęta Lwowskie, katedra, Cmentarz Łyczakowski przestały istnieć?” – pyta Jankowski.

Publicysta KG nie wie, czy opis LOT-u powstał przez przypadek, z ignorancji, przez pośpiech, wskutek poprawności politycznej, czy może “został zerżnięty z jakiegoś folderu turystycznego po angielsku”. Jego zdaniem żadna z tych ewentualności nie przysparza sympatii polskiemu przewoźnikowi.

PRZECZYTAJ: LOT uruchomi połączenia lotnicze między Poznaniem a Lwowem

O tym, że PLL “LOT” nie musiał nazywać Lwowa “perłą ukraińskiej kultury narodowej” świadczą inne sekcje na stronie internetowej przewoźnika, gdzie takich sformułowań nie używano. W zakładce Połączenia lotnicze z Warszawy do Lwowa napisano, że “położony na Ukrainie Lwów zawsze pozostanie miejscem wyjątkowym dla Polaków. Żadne inne miasto za wschodnią granicą nie nosi tylu śladów polskości, jak zlokalizowany na Wyżynie Podolskiej Lwów”. Odnotowano również, że “w dwudziestoleciu międzywojennym Lwów stanowił jeden z ważniejszych polskich ośrodków gospodarczo-kulturalnych”. Nie ustrzeżono się jednak błędów pisząc o “cerkwi włoskiej” oraz o bojach o Lwów i “Małopolskę Zachodnią”.

Przypomnijmy, że rok temu z okazji Narodowego Święta Niepodległości na Lotnisku Chopina w Warszawie umieszczono plakaty przedstawiające zarysy III RP z konturem Kresów II RP. Na plakatach widniał podpis w języku angielskim: „1918. Poland regains its intependence after 123 years” („1918. Polska odzyskuje niepodległość po 123 latach”). Ich obecność nie podobała się m.in. ukraińskiemu historykowi Romanowi Kabaczijowi. Wkrótce po tym plakaty zdjęto.

CZYTAJ TAKŻE: Dlaczego Lwów jest polski a nie ukraiński

Kresy.pl / Kurier Galicyjski / lot.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    Banderowska agentura w Polskich Liniach Lotniczych LOT SA stara się jak może,by firmę na nadchodzący Rok cwela Bandery,orazOUN,godnie przygotować. Lot wcale się nie mityguje tylko antypolsko z grubej rury ładuje,bokami robi więc na każdej bzdurze chce zarobić.Tylko jej bojkotowanie pozostaje.