W pierwszym kwartale 2019 roku na polskich drogach zginęło o 20 proc. osób więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. – podał w poniedziałek Dziennik Gazeta Prawna powołując się na dane policji. O połowę zwiększyła się liczba odbieranych praw jazdy.

W I kwartale w Polsce w wypadkach drogowych zginęły 632 osoby, czyli o 105 więcej niż przed rokiem. DGP nazywa ten wzrost „drastycznym”.

Jak powiedział gazecie podinspektor Radosław Kobryś z Komendy Głównej Policji bezpośrednią przyczyną wypadków była najczęściej nadmierna prędkość. Paradoksalnie przyczynić się do tego mogła łagodna zima – gdy warunki do jazdy są dobre, kierowcy są bardziej skłonni do ryzykownej jazdy.

Zdaniem cytowanego przez DGP redaktora naczelnego portalu Brd24.pl Łukasza Zboralskiego, specjalizującego się w tematyce bezpieczeństwa na drogach, dane z ostatnich trzech miesięcy powinny skłonić rząd do podjęcia „bardziej radykalnych” działań zmierzających do ograniczenia liczby zabitych w wypadkach. Zboralski uważa, że „administracja państwowa przez ostatnie lata nie podejmowała żadnych inicjatyw legislacyjnych czy nadzorczych, które wpływałyby na kierowców”.

Za spadek bezpieczeństwa na drogach DGP obwiniła również zmniejszenie liczby fotoradarów po tym, jak pod koniec zeszłej kadencji posłowie odebrali strażom miejskim prawo do ich stawiania.

DGP nie rozważa w swoim artykule, czy za wzrostem liczby ofiar śmiertelnych wypadków może stać masowy napływ do Polski cudzoziemców ze Wschodu o niskiej kulturze jazdy. Jak pisaliśmy, to cudzoziemcy, przede wszystkim Ukraińcy, powodują coraz więcej wypadków na polskich drogach. Według Komendy Głównej Policji, zagraniczni kierowcy byli w ubiegłym roku sprawcami 730 zdarzeń. Zginęło w nich 108 osób (wzrost o 33), a ponad tysiąc zostało rannych (wzrost o około 200). Ze statystyk policji wynika, że aż co siódmy wypadek spowodowany na polskich drogach przez obcokrajowca przynosi ofiary śmiertelne, podczas gdy w przypadku ogółu kierowców jest to „tylko” co jedenasty wypadek. To właśnie za przyczyną zagranicznych kierowców Polska była w ubiegłym roku jednym z niewielu krajów UE, w których liczba zabitych na drogach wzrosła.

Kresy.pl / DGP

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz

  1. vader213
    vader213 :

    Przecież to są tylko pospolici ukraińscy mordercy, kiedyś mordowali w stodołach w rowach w lasach a dzisiaj na drogach, ciekawy jestem, czy neobanderowcy z PIS wezmą na siebie odpowiedzialność za te mordercze rajdy , bo wybory tuż tuż i trzeba o tym trąbić ze wszystkich ambon!!!.