Cudzoziemcy, przede wszystkim Ukraińcy, powodują coraz więcej wypadków na polskich drogach. W wielu przypadkach obywatele Ukrainy są pijani. We wtorek rano w Gdańsku, pijany kierowca z Ukrainy wjechał na chodnik i śmiertelnie potrącił kobietę.
We wtorek wczesnym rankiem w Gdańsku-Osowej doszło do wypadku, w którym śmierć poniosła piesza, potrącona przez samochód. Według oficera dyżurnego Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa, pierwotne zgłoszenie dotyczyło samochodu, który uderzył w drzewo. Jednak na miejscu okazało się, że auto leży w rowie, a obok leży potrącona kobieta. Próba reanimacji nie powiodła się, a lekarz stwierdził zgon.
Później pojawiły się informacje, że sprawcą był młody, pijany Ukrainiec, który potrącił kobietę i zniszczył stację rowerów miejskich Mevo. Doniesienia te potwierdził następnie komunikat policji. Rozpędzony samochód wjechał na chodnik, ściął kilka znaków, zupełnie zniszczył stację rowerów i uderzył w kobietę.
W rozmowie z Radiem Gdańsk Karina Kamińska z gdańskiej policji powiedziała, że za kierownicą samochodu siedział 24-letni obywatel Ukrainy, który miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Kierowcy nic się nie stało. Polica zatrzymała go i zabezpieczyła pojazd. Za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu grozi mu do 12 lat więzienia.
Jak podaje wtorkowa „Rzeczpospolita”, obywatele Ukrainy są głównymi sprawcami wypadków na polskich drogach, w których sami giną lub zostają ranni. Wskazuje na to raport Biura Ruchu Drogowego KGP, który poznała gazeta. W mniejszym stopniu dotyczy to Białorusinów, Rosjan, Niemców i Czechów. Zaznaczono, że rosnący trend wynika z coraz większego napływu cudzoziemców. W 2018 roku byli oni uczestnikami 1,4 tys. wypadków, w których zginęło 295 osób, z czego około 1/3 to obcokrajowcy. Rok wcześniej takich wypadków było 1,2 tys., a ofiar śmiertelnych było o sto mniej.
Według Komendy Głównej Policji, zagraniczni kierowcy byli w ubiegłym roku sprawcami 730 zdarzeń. Zginęło w nich 108 osób, a ponad tysiąc zostało rannych. Rok wcześniej obcokrajowcy byli sprawcami 606 zdarzeń, w których zginęło 75 osób. Rannych było o około 200 mniej, niż w 2018 roku. Wśród głównych przyczyn wypadków wymieniono niedostosowanie prędkości do warunków jazdy i wymuszenie pierwszeństwa przejazdu – czyli odwrotnie, niż w przypadku polskich kierowców. Najczęściej do wypadków spowodowanych przez obcokrajowców dochodziło w województwach: wielkopolskim, małopolskim, dolnośląskim i łódzkim.
Raport precyzuje, że uczestnikami połowy zdarzeń w 2018 roku (596 przypadków) byli Ukraińcy. Dla porównania, Niemcy brali udział w około stu wypadkach. Korzystniej w statystykach wypadają też Białorusini, Litwini czy Rosjanie. Zaznaczono jednak, że skutki wypadków z udziałem kierowców z Ukrainy często były tragiczne, m.in. w związku z jazdą po spożyciu alkoholu.
Przeczytaj: Pijani Ukraińcy sprawcami wypadków drogowych. Jeden z nich potrącił policjanta
„Rz” wymieniając przykłady tragicznych wypadków spowodowanych przez pijanych Ukraińców wymienia m.in. przypadek z Wrocławia, gdy 24-letni kierowca z Ukrainy (miał 2,5 promila alkoholu) stracił panowanie nad autem i uderzył w przęsło mostu Sikorskiego, a także Ukraińca, który jesienią w2018 roku w Łodzi wypadł z drogi i wjechał w mur kamienicy, zabijając koleżankę z akademika.
Czytaj także: Pijany Ukrainiec prowadził busa mając ponad 3 promile alkholu
Przeczytaj: „Rzeczpospolita”: Ukrainiec mandatu się nie boi
W grudniu ub. roku Ambasada Ukrainy w Warszawie podała, że w Polsce głównym powodem zatrzymań Ukraińców przez policję jest prowadzenie pod wpływem alkoholu.
„Prowadzenie pod wpływem alkoholu jest najczęstszą podstawą zatrzymywania ukraińskich obywateli przez polską policję” – informuje ukraińska ambasada. Jednocześnie, jest to przyczyna „około połowy przypadków zatrzymywania Ukraińców w Polsce”.
Czytaj również: Ukraińcy popełniają w Polsce coraz więcej przestępstw
Jak informowaliśmy, przypadki wypadków drogowych spowodowanych w Polsce przez nietrzeźwych lub pijanych Ukraińców pojawiają się znacznie część od paru lat, w związku z masowym napływem do Polski imigrantów zarobkowych z Ukrainy.
Czytaj także: Nietrzeźwy Ukrainiec wjechał samochodem na dworzec kolejowy
Najgłośniejszym dotąd przypadkiem był tragiczny wypadek z Jeleniej Góry. Pijany Ukrainiec wjechał w sylwestra 2016/2017 samochodem w idące chodnikiem czternastolatkę i szesnastolatkę. Dziewczynki zginęły na miejscu. Kierowca wjechał później w barierkę wiaduktu i wpadł do rzeki. Z samochodu został wyciągnięty przez strażaków. Stwierdzono, że miał niemal dwa promile alkoholu we krwi. Ukrainiec wypierał się winy i twierdził, że to nie on prowadził samochód, a jego pasażerka. W październiku 2017 roku został skazany na 9 lat więzienia.
trojmiasto.pl / radiogdansk.pl / rp.pl / Kresy.pl
„grozi mu do 12 lat więzienia”…. nie do wiary. Może mu jeszcze dadzą 2 lata w zawieszeniu na 5?