Pijany Ukrainiec wjechał samochodem w przęsło jednego z wrocławskich mostów. W efekcie wypadku most został częściowo zamknięty i będzie musiał być wyremontowany.
W środę doszło do wypadku na wrocławskim Moście Sikorskiego. 24-letni Ukrainiec stracił panowanie nad autem i wjechał w element konstrukcyjny mostu. Jak wykazało badanie Ukrainiec był pijany – miał we krwi 2,5 promila alkoholu. Ani on, ani jadąca z nim pasażerka nie odnieśli poważniejszych obrażeń. Uszkodzony został natomiast most.
Na przęśle, w które Ukrainiec wjechał samochodem, a konkretnie na skośnym wzmocnieniu, pojawiło się pęknięcie. Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta ze względów bezpieczeństwa postanowił ograniczyć ruch na moście. Od środy nie mogą na niego wjeżdżać samochody ciężarowe o wadze powyżej 15 ton. Wyłączono także z ruchu jedno torowisko dla tramwajów. Stworzyło to konieczność zmiany trasy dwóch linii tramwajowych. Nie wiadomo jak długo potrwają pracę remontowe.
Sprawca zniszczenia mostu trafił do aresztu, gdzie czekał na rozprawę. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia.
We Wrocławiu przebywa obecnie ponad 60 tys. ukraińskich imigrantów co oznacza, że stanowią oni około 10% mieszkańców tego miasta.
Czytaj także: Lublin: Ukrainiec, który groził „powtórką Wołynia” pozostanie bezkarny
gazetawroclawska.pl/kresy.pl
No!!I teraz za pobyt w areszcie alkoholika, rozprawę, pobyt w więzieniu oraz naprawę mostu zapłaci polski podatnik, do roboty niewolnicy!!Nich żyje i umacnia się dozgonna przyjaźń polsko ukraińska!
Koszt naprawy mostu powinien być zwrócony miastu przez rząd ze środków zarezerwowanych na wspieranie mniejszości ukradlińskiej w Polsce.