Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek, którzy przedstawił premierowi Morawieckiemu plan wznowienia rozgrywek Ekstraklasy, uważa, że w warunkach epidemii należy myśleć “bardziej ofensywnie” a nie “siedzieć z założonymi rękami”.

W opublikowanym w środę wywiadzie z Wirtualną Polską Zbigniew Boniek wyjaśnił, dlaczego zwrócił się do premiera Morawieckiego z planem wznowienia meczów piłkarskich na przełomie maja i czerwca br. “Wiem, że w naszej mentalności jest narzekanie, marudzenie, ale ja jestem za tym, żeby coś robić, a nie siedzieć z założonymi rękami. Chcemy grać” – mówił prezes PZPN. Boniek potwierdził, że “jeśli nic się nie wydarzy”, piłkarze Ekstraklasy rozegrają 27. kolejkę w ostatni weekend maja.

Choć mecze mają odbywać się przy pustych trybunach Boniek uważa to za krok w stronę normalności. W jego opinii utrzymywanie stanu zamrożenia groziłoby sportowi, jako dziedzinie gospodarki, dużo większymi konsekwencjami. Prezes PZPN wyraził opinię, że należy zastanowić się nad innym podejściem do zwalczania koronawirusa. “W ogóle powinniśmy zacząć myśleć bardziej ofensywnie o tym, co robić z koronawirusem. Z jednej strony izolować ludzi starszych, narażonych na poważne konsekwencje, a z drugiej walczyć” – mówiła była gwiazda Widzewa, Juventusu i Romy.

Boniek podkreślił, że chciałby, aby obecny stan trwał tylko do końca roku. “Jeśli ta epidemia nas nie opuści, to trudno będzie wydać komukolwiek zarządzenie o powrocie ludzi na trybuny” – mówił.

W jego opinii nawet jeśli kibice będą mogli wrócić na stadiony w 2021 roku, to będą chodzić na zawody głównie lokalnie, a obawa przed koronawirusem spowoduje, że nie będą podróżować w takiej liczbie jak dotychczas po Europie. Zaznaczał przy tym, że nie wie, jakie w 2021 roku będą obostrzenia.

Prezes PZPN nie podziela obaw sceptyków odnośnie wznowienia rozgrywek. “… nie przesadzajmy. Koronawirus nie oznacza automatycznie, że pan umiera. To grypa, zapalenie płuc, które może się różnie objawiać i ma swoje symptomy. Jak ktoś zaczyna mocno kaszleć, boli go głowa, to idzie pod lupę” – mówił Boniek podkreślając, że zarażony piłkarz natychmiast otrzyma należytą opiekę. W jego opinii piłkarze obawiający się zarażenia powinni jasno to wyrazić i zająć się czymś innym, “bo innej piłki teraz nie będzie”. Wskazywał, że “pielęgniarz czy kasjerka też idą do pracy i nie jest im łatwo”.

We wtorek premier Mateusz Morawiecki potwierdził, że chce wypracować ze związkami sportowymi, w tym PZPN i Ekstraklasą zasady powrotu do rozgrywania zawodów. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zostać zakomunikowana w ciągu dwóch najbliższych tygodni.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

CZYTAJ TAKŻE: Kontrowersje wokół planów restartu Bundesligi

Kresy.pl / wp.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply