W rozmowie z Kresami.pl Paweł Kukiz przedstawił swój stosunek do kwestii przyjmowania przez Polskę tzw. uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki.

Jak informowaliśmy, niemal trzy czwarte Polaków jest przeciwnych przyjmowaniu w Polsce uchodźców z krajów muzułmańskich – blisko połowa jest temu zdecydowanie przeciwna. Polacy w zasadzie nie zmieniliby zdania nawet wówczas, gdyby kosztowało nas to obcięcie funduszy unijnych.

W rozmowie z Kresami.pl Paweł Kukiz odniósł się do wznowienia zbiórki podpisów pod referendum ws. przyjmowania przez Polskę migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu.

– Jest ciepło, ludzie są na ulicach, a my wznowiliśmy zbiórkę podpisów – powiedział.

Kukiz podkreśla jednocześnie, że wcześniej media przychylne PiS niezgodnie z prawdą pisały, że rzekomo zmienił on zdanie w tej kwestii.

– W ogóle nie zmieniłem mojego stosunku do uchodźców. Już podczas kampanii prezydenckiej w 2015 roku, kiedy papież Franciszek wystąpił z apelem do Kościoła, by – jak pamiętam – każda parafia przyjęła jedną rodzinę chrześcijańskich uchodźców z Syrii pomyślałem, że skoro mamy w Polsce  jakieś 10 tys. parafii, a taka przeciętna rodzina liczy 4-5 osób, to unijne kwoty mamy z głowy. Priorytet dałbym kobietom z małymi dziećmi, wdowom i sierotom, chrześcijańskim – mówi polityk. Podkreśla jednak, że warunkiem jest ich wcześniejsza rzetelna weryfikacja.

Kukiz przypomina, że używał tego jako argumentu, gdy mówiono mu, że chodzi o biednych ludzi i uchodźców. – Nie biedni uchodźcy, tylko po prostu banda, czereda imigrantów. Albo zarobkowych albo „wybuchowych”. A ci chrześcijanie zniknęli gdzieś w cieniu – powiedział polityk.

Paweł Kukiz zaznaczył też, że inne stanowisko byłoby sprzeczne z jego poczuciem etyki i jego wiarą. Dlatego nie mógłby nie zgodzić się na przyjęcie chrześcijańskich kobiet z dziećmi. Nie zgadza się z takimi argumentami, że skoro pochodzą z krajów muzułmańskich, to mogą wyrosną na radyklanych islamistów. – Bez przesady. Poza tym, chrześcijanie powinni sobie pomagać. Ale muszę mieć 100-procentową pewność, że to są rodziny chrześcijańskie. Jeśli takiej pewności nie będzie, to nie będziemy ich przyjmować. I tyle – powiedział.

Przeczytaj: Unia Europejska chce postawić Polsce ultimatum – albo przyjmujecie imigrantów, albo opuszczacie Unię

Niedawni informowaliśmy o sytuacji związanej migrantami, których przymusowo relokowano na Litwę. Z nieco ponad 300 osób, które ten kraj przyjął, 80 proc. już z niego wyjechało. Zdaniem Kukiza, jest bardzo prawdopodobne, że w przypadku Polski skończyłoby się to tak samo.

– Ja nawet nie mówię, żeby się wywiązywać ze zobowiązań, które podjęła PO. Mój komunikat jest taki: wywiązuję się przed swoim sumieniem. Nie mogę powiedzieć „nie” małym, chrześcijańskim dzieciom. Co nie zmienia faktu, że gruntowna weryfikacja jest konieczna. I być może skończyłoby się to tym, że przyjedzie do Polski jednak rodzina, która też ucieknie. Ale wówczas mamy czyste sumienie i pokazujemy, że próbowaliśmy się wywiązać, a nie będziemy przyjmować hord dzikusów – powiedział Kukiz.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply