Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko na piątkowym spotkaniu z robotnikami kompleksu rolnego “Dzierżyński”, po raz kolejny przekonywał, że kraj zagrożony jest działaniami Zachodu, na co dowodem jest wywieszanie polskich flag na Grodzieńszczyźnie – informuje portal belta.by.

Przygotowywali dla nas ten bałagan. A Rosja boi się, że nas straci. Zachód zdecydował się jakoś nas wyciągnąć, oczywiście, jak widzimy teraz, przeciwko Rosji. Teraz chcą stworzyć korytarz Bałtyk-Morze Czarne, kordon sanitarny – trzy republiki bałtyckie, my i Ukraina. Jesteśmy jednym ogniwem – powiedział Łukaszenko do robotników.

Stany Zjednoczone to wszystko planują i tym kierują, a Europejczycy grają razem z nimi (…) Pod Warszawą powstało specjalne centrum. My to kontrolujemy, wiemy, co robi. Zaczęli szczękać gąsienicami. Wiecie, kiedy obok jest niespokojnie i czołgi zaczynają się przemieszczać i samoloty latać, to nie jest to przypadkowe – podkreślił białoruski przywódca – W tej chwili za granicą odbywają się ćwiczenia. Co to jest? Jest przygotowywane na wypadek konieczności inwazji – stwierdził.

CZYTAJ TAKŻE: Ławrow: na Białorusi odbywa się walka o przestrzeń poradziecką

Łukaszenko ocenił, że “niektórym na Białorusi zapłacono, niektórych ogłupili”. Białoruski prezydent krytycznie wyraził się o działaniach opozycji. Oni już się przyznają: nie było programu, nie było nic. Chcieli wykorzystać emocje. Nie wyszło. Czasem przydaje się, gdy ktoś pracuje ćwierć wieku. Przejrzałem wszystkich z góry. Zrozumiałem, czego chcą – przekonywał – Mówią, że pójdziemy na nowe wybory (…) Dlaczego mielibyśmy tańczyć do czyjejś melodii? Przeprowadziliśmy wybory, żyjmy dalej w pokoju. Chcą prowadzić, jak to mówią, dialog. Cóż, tutaj prowadzę z wami dialog. Prowadzę tylko dialog z kolektywami związkowymi – stwierdził Łukaszenko.

W ostatnich dniach białoruski przywódca niejednokrotnie twierdził, że istnieje zagrożenie zewnętrznej interwencji na Białorusi. Oskarżał m.in. NATO o gromadzenie wojsk na granicy z Białorusią, czemu Sojusz zaprzeczał. Na jego polecenie przerzucono na zachód kraju dodatkowe oddziały białoruskiej armii. Na spotkaniu z robotnikami stwierdził, że jutro poleci na inspekcję wojsk.

Postawili sobie za cel odcięcie tego terytorium – grodzieńskiego; wywiesili tam już niedawno polskie flagi. Ojczyzna jest zagrożona. Nie możemy żartować, tym bardziej, że to nie chodzi o słabe wojska, lecz o NATO. Dlatego uprzedziłem prezydenta Rosji o tej sytuacji na Białorusi. Jest między nami pełne zrozumienie, mamy odpowiednią umowę w ramach ODKB (poradzieckiej Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym) i państwa związkowego – powiedział Łukaszenko. Wielokrotnie już w ostatnich dniach straszył on Białorusinów “polskimi flagami na Grodzieńszczyźnie”.

CZYTAJ TAKŻE: Polacy w Grodnie i w Lidzie wywiesili biało-czerwone flagi [+FOTO]

Przypomnijmy, że od czasów I RP do II wojny światowej Grodno było ważnym polskim ośrodkiem miejskim, a także administracyjnym. W czasach II RP blisko 2/3 mieszkańców Grodna stanowili Polacy (1/3 Żydzi, a także nieliczny odsetek Litwinów i Białorusinów). Stanisław Sienkiewicz, prezes Polskiej Macierzy Szkolnej na Białorusi powiedział w rozmowie z red. Karolem Kaźmierczakiem (Kresy.pl), że według oficjalnej statystyki w Grodnie na 350 tys. mieszkańców 80 tys. to Polacy. Jednak nieoficjalna statystyka mówi, że co trzeci mieszkaniec Grodna jest Polakiem. W obwodzie grodzieńskim Polacy oficjalnie stanowią blisko 25 proc. mieszkańców, a w niektórych rejonach większość ludności.

CZYTAJ TAKŻE: Andżelika Borys: Łukaszenko przez 15 lat prześladował Polaków na Białorusi. Chcemy wolności i normalności

Problem Białorusi jest teraz dla Rosji nie mniej ważny niż dla (samej) Białorusi. Atakują przede wszystkim Rosję, ale chcą zgnieść nas. Nie uda się. Będziemy walczyć – oznajmił białoruski przywódca.

W obecnej sytuacji, jak powiedział, istnieją czynniki zewnętrzne i wewnętrzne. Nie chcę nikogo straszyć, tak rzeczywiście jest. Musimy to brać pod uwagę i ostro się sprzeciwić – zaznaczył.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Równocześnie Łukasznka zwrócił uwagę, że zainteresowanie krajów zachodnich sprawami Białorusi ma odciągnąć uwagę od ich własnych problemów. Za przykłady podał y demonstracje „żółtych kamizelek” we Francji, zamieszki i morderstwa w Stanach Zjednoczonych i demonstracje przeciwko ograniczeniom na tle koronawirusa w Niemczech.

CZYTAJ TAKŻE: Łukaszenko: Niech Zachód zajmie się swoimi problemami

Aleksander Łukaszenko powiedział też, że w rozmowach telefonicznych prezydenta Rosji z kolegami z Francji i Niemiec strona zachodnia zaproponowała rozważenie kwestii białoruskiej na forum OBWE. Słuchajcie, wiem, czym jest OBWE. I mówię Putinowi: słuchaj, ty i ja zostaniemy w OBWE, a wszyscy inni będą nas naciskać i zatruwać, narzucać nam swoją inicjatywę. Ugrzęźniemy w tych negocjacjach, a oni tego potrzebują Abyśmy byli stale zaangażowani w te negocjacje od początku do końca – stwierdził prezydent.

CZYTAJ TAKŻE: Białoruska rewolucja

Kresy.pl / belta.by

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply