Nasz kurs w polityce zagranicznej, integracja z Federacją Rosyjską z perspektywą przyłączenia się do wielkiej Rosji, pozostaje niezmienny – zapewniał p.o. szefa nieuznawanej Donieckiej Republiki Ludowej, Dmitrij Trapeznikow.
W piątek, po śmierci dotychczasowego lidera DRL Aleksandra Zacharczenki w zamachu bombowym w Doniecku, jego aktualny następca, Dmitrij Trapeznikow powiedział m.in., że kurs polityczny na integrację tej nieuznawanej republiki z Federacją Rosyjską pozostaje niezmienny.
– Nasz kurs w polityce zagranicznej – integracja z Federacją Rosyjską z perspektywą przyłączenia się do wielkiej Rosji – też pozostaje niezmienny – zapewniał Trapeznikow. Dodał, że jako p.o. lidera „państwa” będzie kontynuował politykę swego zabitego poprzednika. O jego śmierć obwinił stronę ukraińską, która przeprowadziła akcję dywersyjną. Media powiązane z donieckimi separatystami twierdzą również, że siły ukraińskie przeprowadzają mobilizację w rejonie linii kontaktowej i przygotowują się do uderzenia.
W sobotę Trapeznikow został oficjalnie przedstawiony jako p.o. lidera DRL na forum parlamentu samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. W swoim wystąpieniu powiedział, że organy ustawodawcze i władze wykonawcze DRL powinny kontynuować kurs wyznaczony przez Zacharczenkę. Wyraził przekonanie, że tylko w ten sposób i wspólnymi wysiłkami można poprawić jakość życia w DRL i „pokonać wspólnego wroga”.
Przypomnijmy, że w listopadzie ub. roku Leonid Pasecznik, nowy lider nieuznawanej Ługańskiej Republiki Ludowej ogłosił, że ŁRL będzie dalej orientować się na sojusz z Rosją i wyraził nadzieję na wspólną z DRL integrację z Rosją. Mówił, że liczy na współpracę z Aleksandrem Zacharczenką i przekazał ówczesnemu liderowi DRL specjalne podziękowania. – Mam nadzieję na dalszą współpracę i owocną pracę na rzecz rozwoju Republik Donbasu i integracji w ramach Federacji Rosyjskiej – powiedział Pasecznik. Wcześniej pojawiały się doniesienia o możliwym połączeniu DRL i ŁRL w jeden organizm polityczny w bliżej nieokreślonej przyszłości.
P.o. przywódcy donieckich separatystów był wcześniej szefem oficjalnego fanklubu klubu piłkarskiego Szachtar Donieck, należącego do ukraińskiego oligarchy Rinata Achmetowa. Później był zastępcą szefa administracji jednej z dzielnic Doniecka. Dwa lata temu pod wpływem alkoholu pokłócił się z szefem donieckiej administracji Maksymem Leszczenko i postrzelił go w nogę.
Przywódca nieuznawanej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandr Zacharczenko zginął w wyniku eksplozji ładunku wybuchowego. Do zamachu na jego życie doszło w piątek około godziny 17:30 czasu lokalnego w restauracji „Separ” w centrum Doniecka, która była popularnym miejsce spotkań kierownictwa DRL. Informację potwierdziły władze separatystycznej republiki i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Jednym z rannych był też wicepremier rządu DRL Aleksandr Timofiejew.
Rosyjski dziennik „Kommiersant”, powołując się na źródła w organach ścigania podał, że według wstępnych ustaleń śledczych, ładunek wybuchowy został najpewniej umieszczony w żyrandolu lub lampie podłogowej wewnątrz restauracji. Do jego odpalenia miał wystarczyć pojedynczy sygnał z telefonu komórkowego, wysłany przez osobę, która była niedaleko i widziała, że Zacharczenko wszedł do środka. Według źródeł „Kommiersanta”, podłożenie takiej bomby bez pomocy kogoś z bliskiego otoczenia Zacharczenki było praktycznie niemożliwe. Przede wszystkim z uwagi na charakter tego miejsca, w którym często gościli członkowie władz samozwańczej DRL i które było z tego powodu dość mocno chronione. Z tego względu służby donieckich separatystów szukają możliwych współsprawców wśród bliskich współpracowników zabitego.
Wczoraj rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Marija Zacharowa zasugerowała, że za zabiciem Zacharczenki stoją ukraińskie władze. Specjalne oświadczenie w sprawie śmierci szefa donbaskich separatystów wydał także Władimir Putin.
Przypomnijmy, że przywódcy donbaskich separatystów byli w przeszłości wielokrotnie ofiarami zamachów. 6. sierpnia 2016 r. eksplodował samochód szefa nieuznawanej Ługańskiej Republiki Ludowej Igora Płotnickiego. W październiku 2016 r. eksplozja zabiła Arsenija Pawłowa „Motorolę” a w lutym br. w podobnych okolicznościach zginął Michaił Tołstych ps. Giwi.
Dnr-news.com / Unian / kommersant.ru / Kresy.pl
I CO NA TE MOREDRSTWA “DEMOKRATYCZNY” ZACHÓD? GDY ZOSTAŁ ZASTRZELONY NIEMCOW ZACHÓD GRZMIAŁ, ŻE TO PUTIN MORDERCĄ.
@Roman1 Po śmierci Aleksandra Zacharczenki nastąpiła dobra zmiana na Dmitrija Trapeznikowa: karnego, wiernego, bezwolnego wykonawcę poleceń Rosji.
Dmitrij Trapeznikow: “Naszym celem jest integracja z Federacją Rosyjską z perspektywą przyłączenia do wielkiej Rosji”.