W dniu wczorajszym zbombardowane zostały pozycje “Państwa Islamskiego” wokół miast Syrta na środkowym wybrzeżu Libii.
“Około północy usłyszeliśmy samoloty, potem nastapiła seria eksplozji” – agencja Reuters cytuje świadków bombardowania. Jak do tej pory nikt nie przyznał się do zbrojnej akcji przeciw “Państwu Islamskiemu”. Żadna z frakcji rywalizujących o władzę nad pogrążoną w chaosie Libią nie potrafiła zidentyfikować jej autora. Nie wiadomo też jakie straty ponieśli dżihadyści. Jeszcz w lutym serię nalotów na ich stanowiska w Libii przeprowadziło lotnictwo Egiptu w odwecie za egzekucję kilkunastu obywateli tego kraju.
reuters.com/kresy.pl
“nad pogrążoną w chaosie Libią ” — przypomnijcie sobie te słowa gdy wzruszone losem uciskanych tubylców NATO zapragnie gdzieś obalać kolejnego “dyktatora”.
Kaddafi trzymał ekstremistów twardą ręką, ale nie podobało się Amerykanom, bo musi być “demokracja” to usunęli Kaddafiego i jest gorzej niż było i nie ma co dziwić tymi bazami ISIS w Libii, bo rebelianci walczący przeciwko Kaddafiemu teraz służą albo pomagają Państwu Islamskiemu i walczą przeciw Asadowi.